Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział w środę w Kielcach, że bardzo poważnie traktuje propozycję odbycia debaty w Radiu Maryja i Telewizji Trwam, dlatego PO wystosowała oficjalne pismo z prośbą o taką debatę i czeka na odpowiedź.
"Bardzo chciałbym rozmawiać także z tymi, którzy dzisiaj mają inny wybór. Chciałbym, aby dobrze zapoznali się z naszą argumentacją" - powiedział Tusk.
Podkreślił, że jako katolik uważa, że spowiedź to rzecz intymna i nikomu by nie narzucał terminu spowiedzi, ani posłance PiS Jolancie Szczypińskiej, ani posłance Annie Sobeckiej.
Po informacji o tym, że lider PO chciałby porozmawiać ze słuchaczami Radia Maryja i Telewizji Trwam na antenie obu stacji, Szczypińska stwierdziła, że przed taką debatą Tusk powinien się wyspowiadać, bo jak dotąd szef PO - według niej - obrażał środowisko Radia Maryja. Z kolei Sobecka stwierdziła, że propozycja debaty ze strony Tuska to próba obrażenia słuchaczy Radia Maryja.
"W sensie politycznym to na pewno PiS ma się z czego wyspowiadać. Wcale nie jestem pewny czy dostanie rozgrzeszenie od wyborców 21 października, bo naprawdę nagrzeszyli przez te dwa lata wyjątkowo" - stwierdził Tusk.
Dodał też, że jeśli Sobecka (która w przeszłości była spikerką Radia Maryja) oraz dyrektor rozgłośni o. Tadeusz Rydzyk "boją się jego argumentów", to jest mu przykro, bo - jak mówił - "prawda powinna gościć w każdej rozgłośni". (PAP)
agn/ mok/ jra/
