Premier Donald Tusk powiedział, że nie widzi żadnej potrzeby utrzymania immunitetu jako instytucji chroniącej posła przed odpowiedzialnością karną za wykroczenie czy przestępstwo. Zapewnił, że jest gotów podpisać się pod wnioskiem o zmianę konstytucji w tej kwestii.
"Nie widzę żadnej potrzeby utrzymania immunitetu jako instytucji chroniącej posła przed odpowiedzialnością karną za wykroczenie czy przestępstwo. Można bez immunitetu znaleźć zabezpieczenie dla posła, żeby nie był gnębiony przez władzę, żeby mógł dojechać na głosowanie, żeby aktualnie sprawujący władzę nie zablokowali mu drogi na głosowanie" - powiedział szef rządu w czwartek na konferencji prasowej.
Jak przypomniał, zniesienie immunitetu wymaga zmiany konstytucji. "Jestem gotów dzisiaj podpisać się pod wnioskiem o zmianę konstytucji w tej kwestii" - zadeklarował Tusk.
"Nie będę ani dnia zwlekał i jestem przekonany, że dotyczy to wszystkich koleżanek i kolegów z Platformy, jeśli pojawi się choćby cień szansy na większość konstytucyjną, to głosujmy to choć za miesiąc" - mówił premier.
Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Oznacza to, że obecna koalicja PO-PSL nie ma większości potrzebnej do zmiany konstytucji.
Zdaniem Tuska każdy poseł, który mówi, że musi się posługiwać immunitetem, że przepisy uniemożliwiają mu zapłacenie mandatu, kłamie. "Każdy poseł - jeśli przekroczy przepisy drogowe - jeśli jest człowiekiem przyzwoitym, nie zasłania się immunitetem, nie wyciąga legitymacji (poselskiej), tylko płaci mandat jak każdy obywatel" - podkreślił.
Jak dodał, cieszy się, że jest wielu posłów, którzy nie korzystają z immunitetu wtedy, kiedy mają zapłacić mandat, a jest mu smutno, że "ciągle niektórzy posłowie mają czelność chwalić się, że korzystają z tego prawa".
Posłowie i senatorowie od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej lub odpowiedzialności za wykroczenia bez zgody Sejmu lub Senatu. W razie zatrzymania niezwłocznie powiadamia się o tym marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
Gdy parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, policja musi zwrócić się, za pośrednictwem prokuratora, do marszałka Sejmu, następnie marszałek zwraca się do osoby zainteresowanej, czy sama wyraża zgodę na uchylenie immunitetu, a jeśli nie, to kieruje sprawę do komisji regulaminowej.(PAP)
mrr/ son/ ura/
