Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: mam dodatkową motywację, by bronić Polski przed rządami PiS

0
Podziel się:

Po wywiadzie prezesa PiS dla "Rz" mam dodatkową motywację, by bronić Polski
przed rządami kogoś takiego, jak Jarosław Kaczyński - powiedział w środę premier Donald Tusk.
Skrytykował szefa PiS m.in. za słowa o przedsiębiorcach i prezydencie Bronisławie Komorowskim.

Po wywiadzie prezesa PiS dla "Rz" mam dodatkową motywację, by bronić Polski przed rządami kogoś takiego, jak Jarosław Kaczyński - powiedział w środę premier Donald Tusk. Skrytykował szefa PiS m.in. za słowa o przedsiębiorcach i prezydencie Bronisławie Komorowskim.

"Nie będę recenzował jego (Kaczyńskiego) planów na rządzenie, bo moim zadaniem jest nie dopuścić do tego, żeby Jarosław Kaczyński w Polsce kiedykolwiek rządził. Jestem w tym zdeterminowany i byłem dość skuteczny póki co w tej sprawie, ale warto byłoby, żeby Polacy dowiedzieli się czegoś więcej na temat tych propozycji, jakie przedstawił w wywiadzie dla jednego z dzienników" - powiedział Tusk na środowej konferencji prasowej.

Premier odniósł się do kilku zapowiedzi Kaczyńskiego z wywiadu dla "Rzeczpospolitej", m.in. do tej dotyczącej przedsiębiorców. "Na sugestie prezesa Kaczyńskiego, że polscy (...) drobni przedsiębiorcy to jest komunistyczna nomenklatura, to ja tylko powiem jeszcze raz: +Dziękuję bardzo wszystkim polskim przedsiębiorcom, szczególnie tym mikroprzedsiębiorcom za to, że pomogli przenieść Polskę przez ten kryzys, (za) ich ambicję, odwagę, bo my też czasami dołożyliśmy im udręki, bo z reguły taka jest rola państwa" - zaznaczył szef rządu.

"Jeszcze raz naprawdę szczerze im gratuluję tego wielkiego wysiłku i tego, że stali się autorami polskiego sukcesu" - dodał Tusk.

Jak podkreślił, ma poczucie, że wraz z całym rządem zrobił "kilka dość sensowych posunięć", które uratowały Polskę przed kryzysem, jednak - dodał - "bez wielkiego wysiłku, inteligencji, przedsiębiorczości setek tysięcy polskich przedsiębiorców, byśmy tego nie mieli".

"Jeśli ktoś dzisiaj, kto ma ambicje być prezydentem albo premierem mówi, że to są popłuczyny komunistycznego aparatu, jeśli ktoś uważa, że polscy przedsiębiorcy przede wszystkim zasługują na lustrację, jeśli ktoś uważa, że polscy przedsiębiorcy powinni znowu płacić domiar, bo tak rozumiem karny podatek dla tych, którzy płacą zbyt niskie pensje według pana prezesa Kaczyńskiego, to mam dodatkową motywację, żeby bronić Polskę przed rządami kogoś takiego, jak Jarosław Kaczyński" - podkreślił premier.

Tusk ocenił, że środowe słowa Kaczyńskiego dla "Rz" były szczere. "Ja nie muszę czekać na tę chwilę szczerości Jarosława Kaczyńskiego - ja go znam prawie 30 lat, jak mało kto w Polsce i wiem, kiedy jest prawdziwy, a kiedy oszukuje. W tym wywiadzie dla +Rzeczpospolitej+ jest prawdziwy i dlatego nie mam wątpliwości, że wtedy, kiedy mówi o tym, że zlustruje polskich przedsiębiorców, bo mają komunistyczny rodowód, to naprawdę tak myśli" - powiedział szef rządu.

Premier odniósł się też do zapowiedzi prezesa PiS, że w jego ewentualnym, przyszłym rządzie ważną osobą będzie Antoni Macierewicz. "Wszyscy go poznaliśmy - ja sam chciałbym wiedzieć, ale myślę, że przede wszystkim wyborcy mają prawo wiedzieć, jaką częścią życia Polaków zajmie się Antoni Macierewicz w przyszłym rządzie. To może być bardzo ważne wskazanie, czy informacja dla wyborców w przyszłych wyborach" - uważa Tusk.

Jako "obrzydliwe, typowe dla Kaczyńskiego półsłówka i niedomówienia" premier ocenił wypowiedzi pod adresem prezydenta Bronisława Komorowskiego. "Mam wielką satysfakcję być przyjacielem i współpracownikiem pana prezydenta, człowieka absolutnie uczciwego i patriotę. W czasie, kiedy Bronisław Komorowski demonstrował swój patriotyzm, kiedy szedł do więzienia, nie było zbyt wielu odważnych, żeby mu towarzyszyć na tej drodze. Takie insynuacje i aluzje Jarosława Kaczyńskiego o jakichś szemranych kontaktach z jakimiś służbami prezydenta RP, to jest obrzydliwość dość typowa dla tego polityka" - powiedział Tusk.

"Nie pierwszy raz tego typu metody używa - ja uważam, że jest to coś absolutnie dyskwalifikującego" - dodał.

Kaczyński mówił w wywiadzie dla "Rz", że po 1989 r. mechanizm selekcji negatywnej, charakterystyczny dla komunizmu, przeniósł się do biznesu. Prezes PiS opowiedział się też za "wymuszeniem podniesienia płac". W odniesieniu do prezydenta Bronisława Komorowskiego mówił o "dziwnych związkach z ludźmi związanymi ze służbami". (PAP)

mkr/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)