Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: niewykluczona wizyta prezydenta na Ukrainie przed szczytem w Wilnie

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk powiedział, że niewykluczona jest wizyta prezydenta
Bronisława Komorowskiego na Ukrainie przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
Odpowiedzialność za to, że umowa stowarzyszeniowa być może nie będzie podpisana, spada na ekipę
rządzącą na Ukrainie - dodał.

Premier Donald Tusk powiedział, że niewykluczona jest wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Odpowiedzialność za to, że umowa stowarzyszeniowa być może nie będzie podpisana, spada na ekipę rządzącą na Ukrainie - dodał.

"Jeśli uznamy, że jest jeszcze cień szansy, że można jeszcze coś uzyskać, to niewykluczone, że prezydent będzie jeszcze na Ukrainie przed szczytem w Wilnie. Ja także będę starał się rozmawiać telefonicznie z niektórymi przywódcami" - poinformował w piątek premier dziennikarzy w Sejmie.

Jak zaznaczył, UE nie stawia na drodze do podpisania umowy stowarzyszeniowej "żadnych warunków, które są nie do spełnienia". "Nawet sprawa Julii Tymoszenko nie jest traktowana w Unii Europejskiej jako formalny warunek sine qua non. Tym bardziej, że Julia Tymoszenko jednoznacznie w ostatnich dniach potwierdziła, że trzeba jej zdaniem podpisać umowę stowarzyszeniową" - dodał.

"Całą odpowiedzialność za to, że umowa stowarzyszeniowa zawisła na włosku i być może nie będzie podpisana, spada na dzisiejszą ekipę rządzącą na Ukrainie. Być może przyjdzie czas na refleksję albo zrozumienie, jak ważna będzie to dla przyszłości Ukrainy decyzja, a być może trzeba będzie czekać na zmiany w mentalności, w nastawieniu władz Ukrainy" - ocenił Tusk.

Jak powiedział jednak, "póki jest choćby jeden procent szansy, warto jeszcze inwestować w to trochę pracy". Premier podkreślił, że Polska od początku była bardzo zaangażowana w proces zbliżania Ukrainy z UE.

"Ale widać wyraźnie, że Ukraina, a w każdym razie ta ekipa, która dzisiaj rządzi Ukrainą, jeszcze nie jest gotowa, jeszcze chyba nie dojrzała do tego, aby ten krok uczynić" - dodał.

Rząd Ukrainy wydał rozporządzenie o wstrzymaniu przygotowań do stowarzyszenia z UE w czwartek, niecały tydzień przed planowanym podpisaniem dokumentów w tej sprawie na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Władze w Kijowie wyjaśniły, że kierowały się troską o bezpieczeństwo państwa. Politycy rządzącej Partii Regionów mówili otwarcie, że Ukraina jest rozczarowana, iż Unia Europejska nie wsparła jej konkretną pomocą finansową w zamian za straty, które ukraińska gospodarka poniosłaby wskutek oczekiwanego w związku z umową pogorszenia relacji handlowych z Rosją.

Obserwatorzy wskazują natomiast, że jednym z powodów rezygnacji ze zbliżenia z UE była niechęć Janukowycza do uwolnienia Tymoszenko, czego domagała się UE, uzależniając od tego zawarcie umowy o stowarzyszeniu.

Polskę na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie ma reprezentować prezydent Bronisław Komorowski. (PAP)

laz/ hgt/ eaw/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)