*PiS urządził "dość paskudny spektakl" podczas posiedzenia komisji spraw zagraniczny, która opiniowała kandydaturę b. szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego na ambasadora w Madrycie - ocenił w piątek premier Donald Tusk. *
W czwartek podczas posiedzenia komisji kandydaturę Arabskiego na ambasadora ostro krytykowali posłowie PiS i SP. Część ich pytań dotyczyły katastrofy smoleńskiej z 2010 roku oraz śledztwa w tej sprawie. Ostatecznie komisja zaopiniowała kandydaturę Arabskiego pozytywnie. Przed rozpoczęciem posiedzenia na korytarzu kilka osób z Klubu Gazety Polskiej rozwinęło transparent z napisem: "Arabski - czy w Madrycie czy w Londynie, kara cię nie minie". Po przepychance ze Strażą Marszałkowską osoby te zostały wyprowadzone.
"Jestem przekonany, że Tomasz Arabski będzie bardzo dobrym ambasadorem" - ocenił w piątek Tusk na briefingu w Warszawie. Według premiera "wszystkie pytania, które dotyczyły kompetencji ambasadora, wiedzy o kraju, pokazały jak bardzo wysokie kwalifikacje prezentuje minister Arabski".
"Nieliczni, którzy pytali o sprawy merytoryczne byli pod dużym wrażeniem kompetencji i wiedzy ministra Arabskiego" - dodał szef rządu.
Tusk podkreślił, że Arabski zaimponował mu "spokojem i kulturą osobistą". "Nie jest łatwo w takim otoczeniu zachować dyscyplinę, spokój i kulturę, bo każdemu człowiekowi przychodzą wówczas różne myśli do głowy" - zauważył szef rządu. "To, że wytrzymał nerwowo ten dość paskudny spektakl, jaki PiS zorganizował w czasie tego wysłuchaniu jak najlepiej świadczy o jego kwalifikacjach" - zaznaczył premier. (PAP)
ajg/ mrr/ par/ ura/