Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk o Rokicie, Sikorskim i Romaszewskim

0
Podziel się:

Według premiera Donalda Tuska, jeśli Jan
Rokita zdecyduje się wrócić do polityki, to "prędzej czy później
pewnie zostanie zaproszony do rządu". Tusk zapowiedział też, że
będzie rozmawiał z senatorami PO o znalezieniu wyjścia z sytuacji,
jaka zaistniała w Senacie po niewybraniu kandydata PiS Zbigniewa
Romaszewskiego na wicemarszałka izby.

Według premiera Donalda Tuska, jeśli Jan Rokita zdecyduje się wrócić do polityki, to "prędzej czy później pewnie zostanie zaproszony do rządu". Tusk zapowiedział też, że będzie rozmawiał z senatorami PO o znalezieniu wyjścia z sytuacji, jaka zaistniała w Senacie po niewybraniu kandydata PiS Zbigniewa Romaszewskiego na wicemarszałka izby.

Tusk pytany w poniedziałek w programie TVN "Teraz My", czy tak jak zapowiedział w kampanii wyborczej rząd PO będzie rządem z udziałem Rokity odpowiedział, że "prędzej, czy później pewnie tak się stanie". "Wszystko zależy od tego, na ile Jan Rokita jest gotów do powrotu do polityki" - dodał.

Premier zapowiedział, że kiedy Rokita "da znać, że wraca do polityki, będzie na pewno jego pierwszym rozmówcą". "I znajdziemy na pewno ciekawe wspólne rozwiązania" - dodał.

Z kolei Rokita powiedział w programie, że życzy Tuskowi "wielkiej Polski pod jego przywództwem".

Tusk był też pytany o wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego z kampanii wyborczej o "dorżnięciu watahy". Przyznał, że był zaskoczony tą wypowiedzią. Dopytywany, czy Sikorski przekroczył pewne granice tymi słowami, Tusk powiedział: "przegrzał".

Szef rządu nie obawia się jednak ewentualnych emocjonalnych wypowiedzi Sikorskiego. Podkreślił, że gdyby się bał, to nie podjąłby decyzji o powierzeniu Sikorskiemu teki ministra spraw zagranicznych.

"Miałem wystarczająco dużo pretekstów szczególnie suflowanych przez pana prezydenta i jego otoczenie, żeby zrezygnować ze współpracy z Radkiem Sikorskim, gdybym nie miał zaufania do jego umiejętności" - powiedział Tusk.

Z kolei pytany o sprawę Zbigniewa Romaszewskiego (PiS), który z powodu braku poparcia PO nie został wybrany na wicemarszałka Senatu, Tusk zastrzegł, że była to samodzielna decyzja marszałka izby Bogdana Borusewicza i senatorów PO. "Źle się czuję ze sprawą Romaszewskiego" - dodał.

Zapowiedział, że będzie rozmawiał z senatorami Platformy i Borusewiczem tak, aby "znaleźć z tej sytuacji dobre wyjście".

Dopytywany, czy będzie namawiał ich do wyboru Romaszewskiego na wicemarszałka Senatu, odparł: "Zobaczymy, może znajdziemy inne wyjście, ale już w porozumieniu z PiS-em". "Lepiej porozumiewać się niż konfliktować" - dodał premier.(PAP)

ann/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)