Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk o sprawie wiceministra Neumanna: potrzebuję jeszcze trochę czasu

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że potrzebuje jeszcze
trochę czasu na wyjaśnienie wątpliwości pojawiąjących się wokół wiceministra zdrowia Sławomira
Neumanna. Ocenił, że na razie nic nie wskazuje na to, by wiceszef MZ zrobił coś złego.

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że potrzebuje jeszcze trochę czasu na wyjaśnienie wątpliwości pojawiąjących się wokół wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna. Ocenił, że na razie nic nie wskazuje na to, by wiceszef MZ zrobił coś złego.

Chodzi o publikację "Wprost", według której wiceminister miał działać w interesie prywatnej kliniki okulistycznej Sensor Cliniq w Warszawie i wywierać naciski na ówczesną prezes NFZ. We wtorek premier zapowiedział, że sprawa w tym tygodniu znajdzie swoje rozstrzygnięcie.

"Im więcej materiałów mam do dyspozycji, tym trudniej wyrobić sobie jednoznacznie osąd" - ocenił w czwartek Tusk na konferencji prasowej. Dodał, że jest po "pierwszej rozmowie" z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem i czeka na jego jednoznaczne rekomendacje.

Zdaniem Tuska sprawa wydaje się bardzo skomplikowana. "Nie pozwala mi jednym zdaniem powiedzieć: to jest czarne, to jest białe, więc będę jeszcze czekał na dodatkowe informacje. Na razie nic nie wskazuje na to, aby minister Neumann zrobił coś złego" - tłumaczył szef rządu. "Na razie nie mam żadnych powodów, aby podawać w wątpliwość wyjaśnienia ministra Neumanna" - ocenił.

Podkreślił, że jest wyjątkowo wyczulony na punkcie resortu zdrowia, przed którym stoją ważne zadania, np. radykalne skrócenie kolejek do onkologów. "Jeśli będę miał poważne wątpliwości, nie będę się wahał ani jednego dnia, jeśli chodzi o zmiany personalne. Na razie mam wątpliwości nie co do ministra Neumanna, tylko co do jakby sposobu przedstawiania tej sprawy" - powiedział Tusk. Zapewnił, że nie lekceważy wysiłków dziennikarzy, chociaż - jak ocenił - "w tym wypadku wydaje się, że materiał został sporządzony chaotycznie, pośpiesznie" i "nie jest do końca przekonujący".

"Ale wyjaśnienia resortu, w tym wiceministra Neumanna też nie dają mi tak na 100 proc. klarownego obrazu. Sam potrzebuję jeszcze trochę czasu, bo rzeczywiście cała ta kwestia jest dość skomplikowana też pod względem prawnym i proceduralnym" - dodał szef rządu.

Według "Wprost" Neumann "walczył o interesy" warszawskiej Sensor Cliniq zajmującej się leczeniem wzroku. Lecznica pobierała od swych klientów dodatkowe opłaty za leczenie, w związku z czym Fundusz we wrześniu 2013 r. wypowiedział jej umowę z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia - od 20 grudnia. Według NFZ pacjenci dopłacali do leczenia refundowanego przez NFZ. Kierownictwo Sensor Cliniq złożyło odwołanie od tej decyzji i wyjaśniało, że "żaden pacjent nie był zmuszany do opłat, a jedynie informowany o możliwości wyboru i dopłaty".

Według "Wprost" Neumann domagał się od ówczesnej prezes NFZ Agnieszki Pachciarz wyjaśnień, na jakim etapie jest rozpatrywanie odwołań tej kliniki. Ostatecznie po odwołaniu Pachciarz 20 grudnia 2013 r. Fundusz aneksował umowę z Sensor Cliniq do końca 2014 r.

W środę Neumann zapowiedział, że pozwie autorów artykułu we "Wprost". Zapewniał, że interweniował ws. wielu szpitali, a chodziło o przestrzeganie procedur, a klinika, o której pisał tygodnik, nie była traktowana inaczej niż inne podmioty. Podkreślił, że jako wiceminister zdrowia ostatecznie podtrzymał decyzję NFZ o wypowiedzeniu kontraktu dla tej placówki.(PAP)

ral/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)