Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: Palikot robi błąd odchodząc z PO, Schetyna: nie płaczę

0
Podziel się:

#
dochodzi szersza wypowiedz premiera Donalda Tuska
#

# dochodzi szersza wypowiedz premiera Donalda Tuska #

06.10. Warszawa (PAP) - Premier Donald Tusk uważa, że Janusz Palikot robi błąd odchodząc z Platformy Obywatelskiej. Zdaniem marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny rezygnacja posła z Lublina nie osłabi liberalnego skrzydła PO. "Nie płaczę. Chłopaki nie płaczą" - skomentował odejście Palikota Schetyna.

"Moim zdaniem robi błąd. Więcej dla spraw, które są dla niego ważne zrobiłby będąc w Platformie. Tak uważam" - powiedział w środę szef rządu dziennikarzom w Sejmie komentując środową decyzję Palikota o natychmiastowym opuszczeniu PO i klubu parlamentarnego.

Na popołudniowej konferencji prasowej Tusk przyznał, że wolałby, aby Palikot pozostał członkiem PO. "Wolałbym, aby Janusz Palikot był w Platformie, był jednym z naszych atutów. Trudnych, kontrowersyjnych, ale atutów" - mówił.

"Wydaje się, że po zupełnie jednoznacznych deklaracjach, że chce (Palikot) tworzyć własną formację polityczną, planuje już nawet (zdobycie) mandatów (w Sejmie) uważam, że (opuszczenie klubu PO) jest decyzją, która potwierdza jego determinację i nie stwarza takiej dwuznaczności dla niego przykrej" - powiedział Tusk. Dodał, że trudno być jedną nogą w partii, którą się zakłada, a drugą w partii, którą się opuszcza.

Zaznaczył jednocześnie, że nie lekceważy ani Palikota, ani tematów, które ten polityk porusza. "Z mojej strony rozstaję się z Januszem Palikotem bez żalu i pretensji" - stwierdził premier.

Palikot poinformował w środę na swoim blogu internetowym, że już tego dnia rezygnuje z członkostwa w Platformie Obywatelskiej i w klubie parlamentarnym tej partii, a nie - jak wcześniej zapowiadał - dopiero 6 grudnia. "Nie dzwonił do mnie Graś, nie namawiał Tusk, nie straszył Schetyna, nie zrobiły na mnie wrażenia słowa Kidawy-Błońskiej! Rezygnuję z członkostwa w PO i w klubie PO, bo szkoda mi czasu na codzienne tłumaczenie, że warto poczekać do 6 grudnia" - napisał Palikot.

Na blogu opublikował także kopie pism: jedno adresowane do szefa klubu PO Tomasza Tomczykiewicza, w którym informuje, że 6 października składa rezygnację z członkostwa w klubie oraz drugie - w sprawie odejścia z partii.

"Nie płaczę. Chłopaki nie płaczą" - w ten sposób odejście Palikota z partii skomentował marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Jak ocenił, odejście Palikota nie osłabi liberalnego skrzydła Platformy. "Jesteśmy partią konserwatywno-liberalną i taką zostaniemy. Jest pytanie, czy znajdzie się ktoś, kto - tak jak Palikot - będzie skutecznie i tak intensywnie organizował happeningi. Nad tym się można zastanowić" - zaznaczył.

Schetyna zapewnił też, że - jeśli chodzi o "programowość i wydźwięk" Platformy - to partia nie straci na odejściu Palikota.

"Jeśli się podejmuje decyzję o własnej drodze politycznej, to mówi się +dziękuję+, żegna się z tymi, z którymi się było w polityce poprzednio. Tego wymaga przyzwoitość i takie elementarne rozumienie polityki. Dobrze, że stało się tak, jak się stało. Niech Palikot pracuje na własny rachunek, lepiej późno, niż wcale" - ocenił.

Przewodniczący klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział w środę PAP, że nie dostał jeszcze pisma od Palikota dotyczącego jego rezygnacji z klubu PO. "Czekam na nie z niecierpliwością" - dodał.

Szef klubu PO - pytany skąd taki pośpiech w działaniach Palikota - powiedział, że poseł "widocznie uznał, iż stanie w rozkroku jest niewygodne. "To dobra decyzja dla niego i dla Platformy(...) Łzy nie uronimy" - dodał.

Nie wszyscy posłowie PO cieszą się z odejścia Palikota. Waldy Dzikowski powiedział w środę PAP, że wprawdzie decyzja o szybkim rozstaniu Palikota z PO, po tym jak postanowił on tworzyć własną formację polityczną, dobrze o nim świadczy, ale wolałby, żeby do tego w ogóle nie doszło. "Dzisiaj Palikot jest naszym konkurentem. Szkoda, że odszedł, mam do niego duży sentyment. Był ważnym politykiem w PO, dodawał partii pewnego kolorytu. Ubarwiał ten teatr polityczny, choć czasami przesadzał. Będziemy z klasą rywalizować" - mówił Dzikowski.

Z kolei wiceprzewodnicząca klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła w rozmowie z PAP, że dla niej Palikot nie był już członkiem PO od dnia kongresu swojego ruchu. "Ważne jednak, żeby w polityce rozstawać się kulturalnie i na razie Palikotowi się to udaje" - dodała.

Palikot tworzy stowarzyszenie Ruch Poparcia Palikota, które może przekształcić się w partię polityczną. 2 października odbył się pierwszy kongres tego ruchu, w którym uczestniczyło ok. 4 tys. osób. Wśród 15 postulatów programowych, przedstawionych wówczas przez Palikota znalazły się m.in.: usunięcie religii ze szkół, prawo kobiet do aborcji, darmowa antykoncepcja, refundacja in vitro, wprowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, zaprzestanie finansowania Kościoła ze środków publicznych.

Między 15 października a 15 listopada Palikot zamierza odwiedzić wszystkie województwa, aby spotkać się z działaczami zakładanego przez siebie ruchu i przeprowadzić debaty programowe.

Jeszcze 2 października Palikot zapowiadał, że formalnie odejdzie z PO (i złoży mandat poselski) 6 grudnia. Odłożenie tego kroku na okres po wyborach samorządowych Palikot tłumaczył tym, że Zbigniew Wojciechowski, który może go zastąpić w Sejmie, w wyborach prezydenta Lublina startuje jako kandydat niezależny i tym samym konkuruje z kandydatem PO.(PAP)

pat/ ajg/ mrr/ joko/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)