Premier Donald Tusk, który w zeszłym tygodniu spędził urlop we włoskich Dolomitach, pytany we wtorek o apel prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w Białce Tatrzańskiej zachęcał wszystkich, by wybierać polskie góry:
"Dobrze by było, żeby zgoda budowała w Polsce od morza po Tatry. (...) Znam oczywiście polskie góry i korzystałem nieraz z tych być może nawet najpiękniejszych miejsc w Europie. Nikomu nie trzeba zachwalać ani Wisły, ani Szczyrku, ani Tatr czy Zakopanego. To rzecz zupełnie oczywista.
Mieliśmy dla nas (z żoną - PAP) bardzo ważną, osobistą przygodę w tym miejscu we Włoszech 20 lat temu. Zawsze z wielkim sentymentem tam wracamy. Zawsze jest to kilkudniowy urlop, z reguły - w tym roku nie na szczęście - przerywany służbowymi obowiązkami.
Z czystym sumieniem i przekonaniem mogę powiedzieć, że polskie góry pod wieloma względami mogą konkurować z najpiękniejszymi miejscami na świecie, a w niektórych miejscach są bezkonkurencyjne. Oczywiście niektórzy mają inne przewagi, gdzieniegdzie są lepiej przygotowane stoki, ktoś może preferować taką czy inną kuchnię. To miejsce, w którym z sentymentem jesteśmy z żoną, jest też bardzo polskim miejscem. Również tam przyzwyczajono się do obecności polskich turystów i zaczyna się szanować polskiego turystę. Widać to nawet po prostych sygnałach, jak wywieszane biało-czerwone flagi przez właścicieli hoteli czy stoków.
Zgadzam się z prezydentem. Postaram się, jeśli będę miał jakąś okazję, jeszcze w tym roku, może w przyszłym podzielić czas na polskie góry". (PAP)
ajg/ son/ bk/
