Szwedzki wojskowy wywiad elektroniczny FRA inwigiluje kablową łączność rosyjskich firm energetycznych w regionie Bałtyku, przekazując zdobyte informacje USA, które "wyrażają uznanie dla wkładu Szwecji" - podała szwedzka telewizja publiczna SVT.
Powołała się na dokument "Region Morza Bałtyckiego", który przygotowali przedstawiciele podległej rządowi Stanów Zjednoczonych Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) na spotkanie z FRA w kwietniu tego roku.
Według cytowanych przez SVT anonimowych źródeł w szwedzkim kontrwywiadzie, wspomniany region obejmuje kraje bałtyckie oraz prawdopodobnie Polskę. "FRA pełniła ważną rolę, gdy kraje (bałtyckie) odzyskały wolność. (...) Teraz FRA ma nową niszę" - powiedział informator SVT. Chodzi o przechwytywanie informacji przesyłanych kablami z państw bałtyckich oraz Rosji - w tym łączności Gazpromu oraz kilku mniejszych spółek energetycznych.
Pytany przez SVT o działania Szwecji minister obrony Łotwy Artis Pabriks oświadczył, że uważa Szwecję i Stany Zjednoczone za sojuszników i nie jest zaskoczony szpiegowaniem rosyjskich interesów na Łotwie.
Dziennikarze SVT powołali się na informacje uzyskane od amerykańskiego dziennikarza Glenna Greenwalda, który w czerwcu ujawnił istnienie funkcjonującego pod nazwą PRISM programu inwigilacji internetu przez służby specjalne USA.
W ubiegłym tygodniu SVT podała, że Szwecja pełni główną rolę w przekazywaniu Stanom Zjednoczonym poufnych informacji o przywódcach Rosji i jej polityce wewnętrznej.
Parlament Szwecji uchwalił w 2008 roku budzącą kontrowersje nowelizację ustawy o działalności FRA, umożliwiającą kontrolowanie bez zgody sądu rozmów telefonii komórkowej oraz poczty elektronicznej. Powodem rozszerzenia uprawnień FRA było "rosnące zjawisko międzynarodowego terroryzmu".
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ dmi/ mc/
