Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Twórcy: władze mediów publicznych wyłonimy w losowaniu

0
Podziel się:

Zamiast kilkunastu złotych abonamentu - 8 zł opłaty audiowizualnej,
odebranie KRRiT kompetencji wyboru władz mediów publicznych, a w zamian wyłanianie ich w losowaniu
- to niektóre założenia projektu ustawy medialnej, którą przygotowują środowiska twórcze.

Zamiast kilkunastu złotych abonamentu - 8 zł opłaty audiowizualnej, odebranie KRRiT kompetencji wyboru władz mediów publicznych, a w zamian wyłanianie ich w losowaniu - to niektóre założenia projektu ustawy medialnej, którą przygotowują środowiska twórcze.

W środę założenia projektu otrzymali wszyscy członkowie Komitetu Mediów Publicznych. Jeśli zaakceptują dokument w obecnym kształcie po trzecim marca mogłyby się rozpocząć konsultacje społeczne z jednej oraz poszukiwanie politycznego poparcia dla projektu z drugiej strony.

"To nie jest jeszcze finalny projekt ustawy, ale jej podstawowy zrąb" - powiedział PAP jeden z pełnomocników Komitetu Obywatelskiego Mediów Publicznych Maciej Strzembosz.

Jedna z podstawowych zmian, jakie zakłada projekt to likwidacja abonamentu, który obecnie płacony jest od odbiornika radiowego i telewizyjnego oraz zastąpienie go powszechną opłatą audiowizualną w wysokości 8 zł, która byłaby płacona wraz z PIT-em przez każdą pracującą osobę. "Przy czym osoby najuboższe byłyby zwolnione z tej opłaty, bądź całkowicie odliczały ją od podatku" - zaznaczył Strzembosz.

Projekt zakłada też rewolucję w strukturze mediów publicznych. Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji odbiera się kompetencje wyboru rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia.

"Tworzymy taki system, który ma uniemożliwić manipulacje polityczne. Polega to na tym, że powstaje Komitet Mediów Publicznych - swoista reprezentacja społeczeństwa w stosunku do mediów publicznych, a zarazem rodzaj rady programowej mediów publicznych" - powiedział Strzembosz.

"Komitet jest powoływany w specyficzny sposób - spośród 250-osobowego zasobu kadrowego, do którego członków wskazują organizacje pozarządowe, organizacje twórców, dziennikarzy, konferencje rektorów szkół wyższych, artystycznych oraz pięć różnych organizacji samorządowych" - dodał.

Z tak wyłonionej 250-osobowej grupy losuje się 50-osobowy Komitet Mediów Publicznych. Ten z kolei, po przeprowadzeniu otwartego konkursu, wybiera siedmioosobową Radę Mediów Publicznych. "Jedyną metodą, żeby się dostać do władz mediów publicznych jest wygranie losowanie, a więc trudno będzie tam wprowadzić swoich, partyjnych kandydatów" - zapowiedział Strzembosz.

"Rada Mediów Publicznych odpowiada za strategię, podział pieniędzy z opłaty audiowizualnej - przejmuje te władcze uprawnienia wobec mediów, które miała dotąd KRRiT. Rada Mediów Publicznych wybiera także - w otwartych konkursach - dyrektorów jednostek mediów publicznych, czyli jednoosobowe zarządy radia i telewizji" - relacjonował założenia projektu.

Jednostek mediów publicznych, a nie spółek, bo także tu twórcy proponują zmianę. "Odchodzimy od spółki prawa handlowego - zgodnie z naszą ustawą każde medium publiczne to państwowa osoba prawna. Rezygnujemy z systemu rad nadzorczych. Zostaje jednoosobowy zarząd, a Rada Mediów Publicznych ma stanowić jakby jedną radę nadzorczą dla wszystkich mediów publicznych - ona je rozlicza z tego, czy właściwie działają" - powiedział Strzembosz.

"Kończymy z sytuacją, że w zarządzie nawet najmniejszego medium siedzi pięć osób, w dodatku wybranych według partyjnego parytetu. Jeden dyrektor nie będzie się mógł już zasłaniać, że nic nie może, bo przegrywa głosowania w zarządzie. Wiadomo będzie, kto, za co odpowiada" - podkreślił.

Na jednostki mediów publicznych składać mają się wszystkie dotychczasowe spółki mediów publicznych, czyli tzw. duże radio i TVP oraz regionalne rozgłośnie radiowe i oddziały telewizyjne plus Portal Mediów Publicznych.

"Portal Mediów Publicznych to jest miejsce w którym obywatele polscy mają dostać za darmo cały dorobek polskich mediów publicznych. Czyli krótko mówiąc, jeśli zapłacimy osiem złotych opłaty audiowizualnej, z której wyprodukowany zostanie np. serial dla dzieci to nie będzie już tak, że aby go sobie obejrzeć w internecie trzeba będzie za ten dostęp zapłacić" - zapowiedział Strzembosz.

Twórcy ustawy nie wiedzą na razie jaką kwotą dysponował będzie Fundusz Mediów Publicznych (gromadzący opłaty audiowizualne) - jest to na etapie wyliczeń. Chcą jednak, by ok. 25 proc. z jego budżetu mogło być przeznaczone na wartościowe produkcje w mediach komercyjnych i to nie tylko radiu i telewizji, ale także w prasie. Współfinansowanie tych produkcji z publicznych pieniędzy będzie oznaczało, że po określonym czasie emisji w komercyjnym medium także one trafią na Portal Mediów Publicznych.

"Jeżeli jest np. cykl fajnych reportaży, zrobionych nie wiem - w +Newsweeku+ to jeżeli część kosztów ich wyprodukowania poniesie Fundusz Mediów, to ten cykl reportaży po jakimś okresie wydania gazetowego wyląduje na portalu" - tłumaczył Strzembosz. Granty dla mediów komercyjnych byłyby przyznawane w konkursach. Oprócz mediów mogłyby się o nie starać także samorządy.

"Np. samorząd, który dofinansowuje świetny spektakl załóżmy +Dziadów+ we Wrocławiu może się także ubiegać o dofinansowanie sfilmowania tego dla potrzeb Teatru TV, co potem wyląduje na Portalu Mediów Publicznych" - wyjaśnił Strzembosz.

Twórcy chcą też powołać Instytut Mediów Publicznych - jedną, niezależną od radia i tv jednostka, która zamiast obecnych biur programowych badałaby jakość programu mediów publicznych.

Projekt zakłada także ograniczenia w nadawaniu reklam przez media publiczne, ale szczegółowe rozwiązania mają zależeć od tego jaką kwotę uda się zebrać z opłaty audiowizualnej. "Bo łatwo jest zrobić ograniczenie w reklamie, a potem nagle się okaże, że te wszystkie media padają" - mówił Strzembosz.

"Robimy pewien eksperyment. Mianowicie oprócz reklamy komercyjnej wprowadzamy reklamę kulturową i społeczną i mówimy, że ona musi być w pewnym wymiarze w stosunku do reklamy komercyjnej. Co to oznacza? Jeżeli Krajowa Rada daje maksymalnie na reklamę 12 minut, a my mówimy, że w tym minimum trzy minuty musi zajmować reklama kulturalna i społeczna to już czas komercji ograniczyliśmy do 9 minut" - powiedział.

Medialny projekt twórców nie jest jedynym. Nowelizację prawa medialnego przedłożyła też w ostatnim czasie Lewica. Posłowie tego klubu także chcą likwidacji abonamentu rtv. Zastąpiłaby go tzw. misyjna opłata publiczna uzyskiwana dzięki odpisowi od podatku PIT i CIT. Lewica nie podaje kwoty jednostkowej opłaty, według jej wyliczeń media publiczne otrzymywałyby w ten sposób rocznie około 950 mln złotych. Klub chce też wprowadzenia tzw. licencji programowych.

Komitet Obywatelski Mediów Publicznych to inicjatywa ludzi kultury i nauki, zainicjowana podczas wrześniowego Kongresu Kultury w Krakowie. Tworzy go kilkadziesiąt osób, a w skład Rady Patronackiej Komitetu wchodzą: Magdalena Abakanowicz, Maria Janion, Wojciech Kilar, Janusz Krasny-Krasiński, Olga Lipińska, Adam Myjak, Wiesław Myśliwski, Krzysztof Penderecki, Witold Sobociński, Wisława Szymborska, Andrzej Wajda, Krystyna Zachwatowicz, Krzysztof Zanussi.

Komitet ma też czterech pełnomocników, których rolą jest m.in. zebranie w całość postulatów poszczególnych komisji. Są to: Agnieszka Holland, Iwo Zaniewski, Jacek Żakowski oraz Maciej Strzembosz.

Poparcie dla obywatelskiego projektu już na starcie prac Komitetu zadeklarował premier Donald Tusk. Także szef klubu PSL Stanisław Żelichowski zapowiedział, że zarekomenduje swojemu klubowi poparcie projektu.(PAP)

js/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)