Komisja Spraw Zagranicznych przyjmie w czwartek stanowisko w sprawie sytuacji na Białorusi - poinformował w środę PAP wiceszef tej komisji Robert Tyszkiewicz (PO). Taka uchwała jest potrzebne - wtóruje mu Krzysztof Szczerski (PiS).
"Będziemy chcieli zwrócić się do parlamentów Unii Europejskiej z wezwaniem do solidarnego współdziałania na rzecz wsparcia przemian demokratycznych na Białorusi w związku z obecną sytuacją. To będzie sygnał wzmacniający solidarność europejską. Będziemy też chcieli ocenić bieżące wydarzenia na Białorusi" - powiedział PAP Tyszkiewicz.
Polityk PO zwrócił uwagę, że w tym roku na Białorusi planowane są wybory parlamentarne. "Wydaje się, że mamy do czynienia z zapowiedzią bardzo ostrego kursu przed tymi wyborami. Jeśli ma to być zapowiedź stylu kampanii wyborczej, to można mieć poważne obawy, w jakiej atmosferze te wybory się odbędą" - ocenił.
Według posła komentatorzy słusznie dopatrują się związku między tym co się dzieje na Białorusi, a wyborami prezydenckimi w Rosji, które zaplanowane są na najbliższą niedzielę.
"Łukaszenka chce odbudować swoje relacje z premierem Władimirem Putinem (kandydatem na prezydenta), pokazać, że jest twardym sojusznikiem. A z punktu widzenia przyszłości Białorusi - wojna dyplomatyczna z UE znamionuje syndrom osaczenia u Łukaszenki, który boi się jakichkolwiek przemian. A kraj jest pogrążony w kryzysie gospodarczym, co powoduje, że Łukaszenka za wszelką cenę stara się znaleźć wrogów zewnętrznych, aby przekierować na nich niezadowolenie społeczne" - zaznaczył Tyszkiewicz.
Poseł PiS Krzysztof Szczerski podkreślił, że uchwała komisji w obecnej sytuacji jest potrzebna. "Powinna być przyjęta" - powiedział.
Szczerski zwrócił uwagę, że sytuacja jest niekorzystna dla naszego kraju, bo - jak ocenił - "reżim Łukaszenki wskazał na całą Unię Europejską, ale też Polskę osobno jako przedmiot swoich retorsji".
"To oznacza, że relacje polsko-białoruskie są najgorsze w Unii. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby w spór Unia-Białoruś weszła Rosja jako mediator. Musimy też pamiętać o Polakach na Białorusi. Musimy oczekiwać od europejskich partnerów pełnej solidarności. Unia powinna utrzymać jednolity front. Polska musi konsekwentnie wspierać społeczeństwo obywatelskie na Białorusi" - ocenił.
We wtorek władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, by opuścili ten kraj i udali się na konsultacje. Wezwały też swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi państwa UE postanowiły w geście solidarności wycofać ambasadorów z Mińska na konsultacje do swych stolic.
(Planujemy kontynuację tematu)
laz/ tgo/ par/ ura/