Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Atalanta: Los porwanych przez piratów to tragedia humanitarna

0
Podziel się:

Los zakładników porwanych przez piratów somalijskich to tragedia
humanitarna, która jednak nie przyciąga należytej uwagi - oceniają przedstawiciele unijnej operacji
antypirackiej Atalanta. Według ich danych w rękach piratów pozostaje obecnie 200 marynarzy.

Los zakładników porwanych przez piratów somalijskich to tragedia humanitarna, która jednak nie przyciąga należytej uwagi - oceniają przedstawiciele unijnej operacji antypirackiej Atalanta. Według ich danych w rękach piratów pozostaje obecnie 200 marynarzy.

Przedstawiciele Atalanty opublikowali na ten temat specjalny komunikat, który relacjonuje w środę agencja AFP. "Gangi piratów somalijskich przetrzymują obecnie 199 mężczyzn i jedną kobietę po przejęciu ich okrętów na Oceanie Indyjskim" - głosi dokument.

Od grudnia 2008 roku, a więc w ciągu trzech lat, łącznie 2300 marynarzy trafiło w ręce piratów. Przeciętnie spędzali w niewoli pięć miesięcy, ale najdłużej więziony zakładnik przetrzymywany był przez 19 miesięcy. "Co najmniej 60 osób zmarło w rezultacie porwania, a wiele innych padło ofiarami tortur i nadużyć" - piszą przedstawiciele Atalanty.

Zwracają uwagę, że piraci somalijscy zmienili ostatnio taktykę. Chociaż dostają okup za oswobodzenie statków i załogi, to jednak zatrzymują część marynarzy w niewoli, aby wymienić ich na piratów schwytanych i skazanych przez sądy w krajach poza Somalią. Taki los spotkał siedmiu marynarzy z Indii i czterech z Korei Południowej. Wciąż są przetrzymywani, mimo że ich okręty piraci już uwolnili.

Europejska misja morska Atalanta działa od grudnia 2008 roku. Europejskie okręty ochraniają konwoje z pomocą humanitarną dla Somalii oraz statki handlowe, przepływające przez Zatokę Adeńską. Mogą one też patrolować wody terytorialne Somalii, nie mogą jednak wpływać na wody terytorialne innych państw regionu. (PAP)

awl/ ap/

10450974

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)