Kilka godzin przed rozpoczęciem w czwartek w Brukseli szczytu europejskiego przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso powiedział, że protesty społeczne, takie w jak we Francji, są dowodem, że Europa prowadzi konieczne reformy "i idzie w dobrą stronę".
"Nie chcę się odnosić do sytuacji w poszczególnych krajach, ale jest prawdą, że w niektórych z nich jest opór przed reformami. To jest dowód, że reformy są podejmowane i że idziemy w dobrą stronę" - powiedział Barroso pytany na konferencji prasowej o trwające we Francji protesty przeciwko wprowadzeniu elastycznych zasad zatrudniania młodych ludzi.
Rozpoczynający się po południu szczyt ma być w dużej mierze poświęcony wdrażaniu reform gospodarczych, które mają zwiększyć konkurencyjność europejskiej gospodarki i przyczynić się do wzrostu miejsc pracy. Przed spotkaniem z szefami państw i rządów Barroso rozmawiał o tym z przedstawicielami organizacji pracodawców i związkowców.
"Jest konsens, by w Europie promować działania na rzecz wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy - cieszył się po spotkaniu przewodniczący KE. - Teraz musimy zaproponować konkretne działania na najbliższy czas".
"Jestem optymistą. Uważam, że wnioski płynące z naszego spotkania będą ambitne" - powiedział towarzyszący mu na konferencji prasowej kanclerz Austrii Wolfgang Schuessel, który jest gospodarzem brukselskiego szczytu.
Michał Kot (PAP)
kot/ kd/ ro/