Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Borrell na szczycie o budżecie i dyrektywie usługowej

0
Podziel się:

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego
Josep Borrell podczas spotkania z przywódcami państw UE w czwartek
w Brukseli - w ramach unijnego szczytu - wezwał ich do zwiększenia
unijnego budżetu Unii na lata 2007-13 i przyjęcia dyrektywy
usługowej w wersji uchwalonej przez eurodpeutowanych.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell podczas spotkania z przywódcami państw UE w czwartek w Brukseli - w ramach unijnego szczytu - wezwał ich do zwiększenia unijnego budżetu Unii na lata 2007-13 i przyjęcia dyrektywy usługowej w wersji uchwalonej przez eurodpeutowanych.

"Jeśli Rada (rządy) nie zmodyfikują kompromisu budżetowego, to eurodeputowani mogą go nie zaakceptować" - zagroził Borrell.

Podczas toczących się negocjacji budżetowych między PE a austriackim przewodnictwem w Unii, eurodeputowani zażądali zwiększenia wydatków na lata 2007-13 o ponad 12 mld euro - z ponad 862,4 mld, które w grudniu obiecali przywódcy unijni. Zgoda PE jest niezbędna, by budżet mógł wejść w życie.

"Jeśli przywiązujemy aż taką wagę do tej sprawy (podniesienia wydatków), to tylko dlatego, że zależy nam na wiarygodności Unii" - powiedział Borrell unijnym przywódcom. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy wciąż wyznaczamy Unii nowe zadania, jak choćby obecnie w dziedzinie energii, tłumaczył.

Ponadto przewodniczący PE wezwał unijnych przywódców, by w dalszych pracach nad kontrowersyjną dyrektywą usługową opierali się na stanowisku Parlamentu Europejskiego. W pierwszym czytaniu 16 lutego eurodeputowani osłabili zapisy dyrektywy gwarantujące pełną liberalizację rynku usług w UE.

"Wezwałem przywódców, by nie podkopywali porozumienia PE w tej sprawie - powiedział Borrell. - Znalezienie bardziej zrównoważonego porozumienia jest niemożliwe" - dodał.

Austria, przewodnicząca w tym półroczu pracom Unii, chciała, by we wnioskach końcowych ze szczytu znalazło się zdanie, iż dyrektywa usługowa powinna opierać się właśnie na stanowisku eurodeputowanych. "Jest niemal pewne, że ostatecznie to sformułowanie będzie bardziej neutralne" - dowiedziała się PAP ze źródeł bliskich Austrii. Tłumaczyły one, że większość krajów, w tym Polska, z różnych powodów nie chce aż tak bardzo przywiązywać się do stanowiska PE.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)