Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Josep Borrell zaapelował w poniedziałek o zakończenie okresu refleksji nad unijną konstytucją i podjęcie zdecydowanych działań, aby "ocucić" traktat i przywrócić zaufanie obywateli do niego.
Borrell otworzył w Parlamencie Europejskim dwudniowe spotkanie "Przyszłość Europy", w którym uczestniczą eurodeputowani i przedstawiciele parlamentów narodowych. Wspólnie mają zastanowić się nad tym, w jakim kierunku powinna zmierzać Unia Europejska.
"O obowiązującym obecnie Traktacie Nicejskim już dzień po jego podpisaniu było wiadomo, że jest niewystarczający" - tłumaczył Borrell.
"Dziś wielu obywateli widzi Unię jako wspólnotę, której cele są coraz mniej jasne" - dodał. Dlatego chciałby, aby spotkanie posłów europejskich i narodowych "stało się impulsem, który przysłuży się do odblokowania konstytucji" na najbliższym szczycie europejskim w czerwcu.
Szef PE powiedział, że Unia ma wiele problemów do rozwiązania; wymienił m.in. kwestie bezpieczeństwa energetycznego, rynku wewnętrznego, imigracji. Jego zdaniem konieczne jest w związku z tym ponowne rozpoczęcie debaty nad unijną konstytucją.
Apel Borrella pojawia się w rok po porażce referendum w sprawie unijnej konstytucji we Francji i Holandii, na kilka tygodni przed zakończeniem rocznego okresu refleksji, jaki w sprawie unijnej konstytucji przyjęli przywódcy państw UE na szczycie w czerwcu 2005 roku.
Już teraz jednak jest niemal pewne, że przywódcy zdecydują o przedłużeniu tego okresu. Komentatorzy zgadzają się bowiem, że trudno oczekiwać jakiegoś przełomu w tej sprawie (np. ewentualnej renegocjacji lub rozpoczęcia prac nad zupełnie nowym tekstem konstytucji) przed wyborami w 2007 roku we Francji i Holandii.
W ostatnim czasie w Europie znów pojawiły się apele o "reanimację" projektu. Występowali z nimi zwłaszcza kanclerz Niemiec Angela Merkel i zwycięzca wyborów parlamentarnych we Włoszech Romano Prodi oraz Parlament Europejski.
Dotychczas unijną konstytucję ratyfikowało 14 z 25 państw członkowskich. Estonia zapowiedziała ratyfikację 9 maja, a Finlandia pod koniec tego roku, co poszerzy obóz "za" do 16 państw na 25.
Kraje, które wstrzymały proces ratyfikacji, to Wielka Brytania, Irlandia, Polska, Szwecja, Dania, Portugalia i Czechy.
Katarzyna Rumowska (PAP)
ktt/ icz/ mc/ arch.
