Czeskie przewodnictwo Unii Europejskiej odrzuciło w środę forsowaną przez Francję koncepcję stworzenia "gospodarczego rządu", czyli regularnych spotkań szefów państw zainteresowanych krajów, ograniczonego wyłącznie do strefy euro.
"Jestem przekonany, że ważne decyzje dotyczące gospodarki powinny być podejmowane przez 27 państw" wspólnoty, a nie tylko 16, które posługują się wspólną walutą - oświadczył wicepremier Czech ds. europejskich Alexandr Vondra na forum instytutu EPC (European Policy Center) w Brukseli.
Vondra ocenił, że spotkania przywódców ograniczone tylko do eurolandu nie byłyby dostosowane do realiów. Jak tłumaczył, decyzja podejmowana przez Irlandię, będącej w strefie euro, w kwestiach gospodarki czy finansów, wywrze natychmiastowy wpływ na taki kraj, jak Wielka Brytania, która do eurozony nie należy.
Czeski wicepremier poinformował też, że same kraje strefy euro nie doszły między sobą do porozumienia w sprawie tych spotkań.
Czeskie przewodnictwo zwołało na 1 marca szczyt unijnych przywódców w sprawie kryzysu finansowego. Premier Czech Mirek Topolanek wyjaśniał, że szczyt ma "wzmocnić koordynację w UE w walce z kryzysem" i zapobiec protekcjonistycznym zapędom niektórych państw UE. Nie wymienił żadnego z nich, nie ukrywając jednak swojej różnicy zdań z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. (PAP)
ksaj/ ro/
2995 arch.
