Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Francja niechętna, by oddać suwerenność budżetową, stawia warunki

0
Podziel się:

Integracja polityczna, oddanie kompetencji budżetowych Brukseli nie może
być warunkiem wstępnym dla środków antykryzysowych - mówił we wtorek minister ds. europejskich
Francji Bernard Cazeneuve, komentując raport o zacieśnianiu eurolandu Hermana Van Rompuya.

Integracja polityczna, oddanie kompetencji budżetowych Brukseli nie może być warunkiem wstępnym dla środków antykryzysowych - mówił we wtorek minister ds. europejskich Francji Bernard Cazeneuve, komentując raport o zacieśnianiu eurolandu Hermana Van Rompuya.

Jak podkreślił na konferencji prasowej w Luksemburgu Cazeneuve, "rola Komisji Europejskiej w zarządzaniu budżetowym już została bardzo wzmocniona" w niedawno przyjętych ustawach, w tym w tzw. sześciopaku, o zwiększeniu dyscypliny fiskalnej i "nie ma potrzeby, by rezygnować z suwerenności parlamentu" w kwestiach budżetu.

Zastrzegł jednak, że stanowisko Francji może ewoluować. "Poziom ewolucji tego, co możemy zaakceptować, będzie zależne od tego, co zaakceptują nasi partnerzy" - powiedział. To aluzja do Niemiec, które nie chcą jak dotychczas zgodzić się na ograniczone choćby uwspólnotowienie długu państw euro, o co apeluje Francja, widząc w tym najszybszy środek w walce z kryzysem zadłużenia.

Na uwspólnotowienie długu państw euro nie zgadzają się Niemcy (wspierane m.in. przez Finlandię i Holandię), które cieszą się obecnie najwyższą oceną wiarygodności kredytowej i w związku z tym ponoszą najniższe koszty obsługi swego długu. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wielokrotnie wskazywała, że najpierw trzeba stworzyć w UE prawdziwą "unię polityczną" i fiskalną, co oznacza zgodę państw na transfer suwerenności do UE, by zapewnić dyscyplinę finansów publicznych i kontrolę narodowych polityk budżetowych.

"Unia polityczna nie może być warunkiem wstępnym dla pilnych środków antykryzysowych" - powiedział Cazeneuve. Bo wtedy, dodał, jest ryzyko, że "nie będzie ani unii politycznej ani tych środków". Już kilka dni temu prezydent Francji Francois Hollande użył podobnego określenia; na konferencji prasowej w Rzymie po spotkaniu liderów czterech największych państw eurolandu, w tym Merkel, powiedział, że Francja nie zgodzi się na unię polityczną "bez solidarności".

Wzmocnienie kontroli nad budżetami narodowymi państw euro to obok unii bankowej jeden z kluczowych elementów raportu na temat wzmocnienia unii gospodarczej i walutowej, jaki przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przygotował na najbliższy, czwartkowo-piątkowy, szczyt przywódców UE w Brukseli.

To wzmocnienie kontroli nad budżetami krajowymi oznaczałoby przekazanie do Brukseli znacznie większych niż dotychczas kompetencji do poprawiania budżetów państw euro (jak chcą Niemcy), tak by "zapobiegać" zadłużaniu się państw i "poprawiać" nieodpowiedzialne polityki fiskalne. Dokument przewiduje, że to na poziomie europejskim odbywałoby się "wspólne uzgadnianie", czy kraj może się bardziej zadłużyć niż wcześniej ustalono. (Raport nie precyzuje, kto dokładnie miałby o tym decydować, co najpewniej oznacza, że znalazłoby się to w gestii ministrów eurogrupy, a nie KE).

"Pełna unia budżetowa" - dodaje dokument - wymagałaby w przyszłości stworzenia na poziomie euro "podmiotu budżetowego, jak resort finansów" (ang. treasury office).

Jako opcję "do przestudiowania" raport wskazuje ideę uwspólnotowienia długu w "średniej perspektywie", jako postęp na drodze do fiskalnej integracji. Inną wymienianą w raporcie opcją jest ograniczone uwspólnotowienie długu na krótki czas określony (tzw. eurobills) oraz utworzenie funduszu oddłużeniowego (z ang. redemption fund), który przewiduje zgrupowanie długów krajów eurolandu powyżej 60 proc. PKB.

Z Luksemburga Inga Czerny (PAP)

icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)