By przekonać europosłów do akceptacji porozumienia UE-USA w sprawie przekazywania danych bankowych SWIFT w ramach walki z terroryzmem, Komisja Europejska ogłosiła we wtorek, że jest gotowa pójść na ustępstwa wobec Parlamentu Europejskiego.
Komisja Europejska zabiega, by w zaplanowanym na czwartek głosowaniu eurodeputowani zatwierdzili tymczasowe, obowiązujące obecnie porozumienie między UE a USA o przekazywaniu danych o transakcjach finansowych z systemu SWIFT w ramach walki z terroryzmem.
"Potwierdzam, że KE w pełni weźmie po uwagę zastrzeżenia wyrażone zarówno przez kraje członkowskie, jak i Parlament Europejski, jeśli chodzi o konieczną równowagę między środkami bezpieczeństwa a poszanowaniem podstawowych swobód, przy jednoczesnej ochronie danych osobowych" - oświadczył przewodniczący KE Jose Barroso na konferencji prasowej.
Stojący na straży ochrony danych osobowych obywateli UE eurodeputowani zagrozili odrzuceniem porozumienia, co uniemożliwiłoby dalsze przekazywanie danych. Zaniepokojone taką perspektywą, interweniowały USA: do przewodniczącego PE Jerzego Buzka list napisali wspólnie szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton oraz minister skarbu Timothy Geithner. Zaproponowali eurodeputowanym spotkania w Waszyngtonie z odpowiedzialnymi za program urzędnikami i kongresmanami. Tak, aby PE - którego rolę w podjęciu decyzji bardzo podkreślają - miał świadomość użyteczności programu w walce z terroryzmem.
"Program śledzenia finansowania terroryzmu jest zgodny z najmocniejszymi europejskimi tradycjami praw obywatelskich, a jednocześnie stanowi dla Europy i Stanów Zjednoczonych ogromną wartość w walce z terroryzmem" - głosi list, do którego dotarła PAP.
Barroso zapowiedział, że spełni postulat eurodeputowanych i kiedy negocjowane będzie kolejne, stałe porozumienie UE-USA, "PE będzie w pełni i natychmiastowo informowany na wszystkich etapach procedury".
"Ufam, że takie stanowisko wystarczy, by upewnić PE co do przyszłych negocjacji długoterminowego porozumienia, i otwiera drogę do pozytywnego głosowania nad porozumieniem tymczasowym" - powiedział szef KE.
Apel o przyjęcie porozumienia przez eurodeputowanych przygotowali wcześniej ambasadorowie krajów członkowskich "27" w Brukseli. W uzgodnionej deklaracji zobowiązują się, że w negocjacjach nad stałym porozumieniem większość obaw wyrażanych przez PE zostanie wysłuchana, a eurodeputowani będą "w pełni włączeni" w proces kolejnych negocjacji.
Przewodniczący PE Jerzy Buzek powiedział, że "SWIFT to dla eurodeputowanych bardzo ważny przykład władzy PE". Zapewnił, że eurodeputowani zdają sobie sprawę z wagi porozumienia, ale obrona praw obywateli jest dla nich także istotna. "Grupy polityczne są podzielone... w czwartek zobaczymy, jaki będzie wynik" - dodał.
W miniony czwartek przeciwko porozumieniu głosowali europosłowie komisji ds. wolności obywatelskich PE (stosunkiem głosów 29 do 23, przy jednym wstrzymującym się). Zdaniem europosłów, którzy głosowali za odrzuceniem porozumienia, istnieją poważne obawy prawne, iż łamie ono prawa podstawowe obywateli UE. Europosłowie zarzucają mu też brak zasady wzajemności, czyli przepływ danych praktycznie w jedną stronę: z Europy do USA. Posłów niepokoi też to, że porozumienie z USA nie wyjaśnia, czy Stany Zjednoczone będą mogły przekazywać dane Europejczyków krajom trzecim, np. Pakistanowi.
Chodzi o dane SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) z siedzibą pod Brukselą, które jest rodzajem skrzynki kontaktowej między blisko ośmioma tysiącami banków we wszystkich krajach świata, także w Polsce, umożliwiającej międzynarodowy przepływ pieniędzy. Dziennie przez SWIFT przepływa około 9 milionów zleceń o wartości w sumie 6 bilionów dolarów. Ze względu na przeniesienie głównej europejskiej bazy danych do Amsterdamu pojawiła się konieczność pilnego podpisania z USA porozumienia o dalszym przekazywaniu informacji, które pomagają śledzić działalność terrorystyczną. Serwery w USA będą obsługiwały wyłącznie transakcje amerykańskie.
Władze USA konsekwentnie bronią legalności i zasadności współpracy z firmą SWIFT, uważając, że chodzi o jeden z kluczowych elementów międzynarodowej walki z terroryzmem, i zapewniając, że poufność danych "zwykłych" obywateli i firm nie była nigdy zagrożona.
Michał Kot i Inga Czerny (PAP)
kot/ icz/ mc/
