Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Komisarz Huebner bierze mandat eurodeputowanej

0
Podziel się:

Komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner ogłosiła we wtorek w
Brukseli, że przyjmuje mandat eurodeputowanej, rezygnując tym samym ze stanowiska unijnego
komisarza. Dała jednak do zrozumienia, że jest gotowa wrócić do Komisji Europejskiej w nowej
kadencji.

Komisarz ds. polityki regionalnej Danuta Huebner ogłosiła we wtorek w Brukseli, że przyjmuje mandat eurodeputowanej, rezygnując tym samym ze stanowiska unijnego komisarza. Dała jednak do zrozumienia, że jest gotowa wrócić do Komisji Europejskiej w nowej kadencji.

"Podjęłam decyzję. Jutro przekażę panu marszałkowi Komorowskiemu moje oświadczenie o przyjęciu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego" - powiedziała polskim dziennikarzom Huebner, która dostała się do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca warszawskiej listy PO.

Polska komisarz, odpowiadająca w KE za fundusze regionalne od listopada 2004 roku, ma czas do środy na złożenie oświadczenia o rezygnacji z zajmowanego stanowiska. W przeciwnym przypadku, zgodnie z polską ordynacją do PE, straciłaby mandat europosła.

Huebner, wymieniania przez premiera obok innych eurodeputowanych PO: Janusza Lewandowskiego i Jacka Saryusz-Wolskiego jako kandydat na przyszłego polskiego komisarza, nie wykluczyła, że wróci do KE.

"I moje doświadczenie, i to poparcie w wyborach, które (...) nadało dodatkowy sens temu wszystkiemu, co robiłam do tej pory i co mogę zrobić - to wszystko upoważnia mnie do powiedzenia, że mogę pracować, robiąc dużo dobrych rzeczy zarówno w PE, jak i KE. O tym, że niczego nie wykluczam, mówiłam wielokrotnie" - powiedziała.

"Pięć lat pierwszego polskiego komisarza to było doświadczenie niezwykłe. Mam i doświadczenie i wiedzę o Europie taką, że - gdziekolwiek będę - mogę ją w przyszłości dobrze wykorzystać" - dodała.

Nie chciała spekulować, kto będzie polskim komisarzem w następnej KE; jako najbardziej prawdopodobnego kandydata przedstawiciele PO i rządu wskazują Janusza Lewandowskiego, o ile Polsce uda się dostać mocną tekę gospodarczą. Ostatecznych decyzji należy spodziewać się dopiero na jesieni, po drugim referendum ws. Traktatu z Lizbony w Irlandii, kiedy formowana będzie nowa Komisja Europejska.

"To jest decyzja rządu" - powiedziała Huebner. - "Z tego, co rozumiem, pan premier wymienił nazwiska trzech osób, które zostały wybrane do PE i padło sformułowanie, że decyzje będą zapadały w październiku". Zaznaczyła natomiast, że na jej miejsce w kończącej kadencję obecnej KE, na sześć najbliższych miesięcy, powinien przyjść ktoś, kto "bardzo poważnie swoje obowiązki potraktuje". "Nie wiem, kto przyjdzie" - powiedziała, podkreślając, że decyzja o nominacji należy do premiera Donalda Tuska. Zadeklarowała wszelką pomoc swojemu następcy.

"Zostawiam europejską politykę regionalną dobrze przygotowaną, by stawić czoło wszystkim tym wyzwaniom, które stoją przed Europą i przed Polską" - oceniła.

Pięcioletnia kadencja obecnej KE teoretycznie mija jesienią, ale wiele wskazuje na to, że zostanie przedłużona do końca roku, gdyby okazało się, że Traktat z Lizbony jednak wejdzie życie od 1 stycznia, po udanym ponownym referendum w Irlandii.

Huebner powiedziała, że zakomunikowała swoją decyzję przewodniczącemu KE Jose Barroso "już jakiś czas temu". Rzecznik KE ds. instytucjonalnych Mark Gray powiedział w poniedziałek PAP, że nie istnieją żadne specyficzne procedury nakazujące przewodniczącemu KE przyjąć dymisję komisarza w określonym terminie. Ale - jak dodał - w przypadku dymisji komisarza, który dostał się do PE, "spodziewa się bardzo szybkiego przyjęcia" dymisji.

Na razie komisarz Huebner ma zamiar dalej pełnić swoje obowiązki. "Dopóki procedury nie doprowadzą do tego, że się przesiądę z jednego miejsca na drugie, to będę robiła to wszystko, co do mnie należy. Agendę mam dość wypełnioną" - oświadczyła.

Komisarz musi zakończyć pracę w KE przed 14 lipca, czyli inauguracyjną sesją nowego PE w Strasburgu. Jako eurodeputowana - powiedziała Huebner - chciałaby się zająć polityką regionalną, rynkiem wewnętrznym, albo pracą w komisji ds. przemysłu, badań naukowych i energii. Dodała, że na razie nie została poproszona o wstąpienie do PO.

Oświadczenie o rezygnacji ze sprawowanej funkcji marszałkowi Sejmu dostarczyła już szefowa Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej Róża Thun, która także otrzymała mandat do europarlamentu z listy PO.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ro/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)