Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Kontrowersje wokół mandatu do negocjacji nowej umowy z Ukrainą

0
Podziel się:

(dochodzą dodatkowe wypowiedzi dyplomatów)

(dochodzą dodatkowe wypowiedzi dyplomatów)

19.1.Bruksela (PAP) - Ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają przyjąć w poniedziałek mandat do rozpoczęcia negocjacji nowego pogłębionego porozumienia z Ukrainą. Osobno mają przyjąć budzącą kontrowersje deklarację akceptującą europejski wybór i aspiracje Kijowa - dowiedziała się PAP w piątek w Brukseli.

Te same źródła powiedziały, że Polska i Szwecja mają wciąż "pewne" zastrzeżenia do mandatu i treści deklaracji. Polskie źródła w Brukseli ani nie potwierdziły, ani nie zaprzeczyły tym informacjom. Mandat - tak jak w przypadku mandatu do negocjacji porozumienia UE z Rosją - musi zostać przyjęty jednomyślnie.

W samym mandacie do negocjacji nowego globalnego "pogłębionego porozumienia" z Ukrainą (w ramach Europejskiej Polityki Sąsiedzkiej) brak jest wzmianki o ewentualnym wejściu tego kraju do Unii w przyszłości. Mówi się natomiast o stworzeniu "pełnej strefy wolnego handlu". Negocjacje - jeśli mandat zostanie przyjęty w poniedziałek - mają rozpocząć się 6 lutego w Kijowie.

Na wniosek Polski i innych krajów - zwolenników dalszego rozszerzenia Unii: Szwecji, Wielkiej Brytanii oraz innych sąsiadów Ukrainy - UE ma przyjąć w poniedziałek osobną deklarację, w której potwierdzi "europejski wybór i aspiracje" Kijowa.

"Unia Europejska przyjmuje do wiadomości europejskie aspiracje i europejski wybór Ukrainy" - brzmi projekt deklaracji, której treść przekazano PAP.

"To nie jest nic nowego, takie stanowisko UE wyrażała w dotychczasowych dokumentach" - skomentowały w piątek źródła bliskie unijnej komisarz ds. zewnętrznych Benity Ferrero-Waldner.

Przygotowania do przyjęcia mandatu wywołały sporo kontrowersji i podzieliły kraje UE na dwa obozy. Polska kolejny raz przypomniała, że nie zgadza się na zamykanie unijnych drzwi przed Ukrainą. Dlatego naciskała, by rozmowy o nowym porozumieniu i współpracy z Ukrainą dały temu krajowi "perspektywę europejską".

Nie chcą o tym słyszeć głównie stare kraje UE (poza Wielka Brytanią i Szwecją), wśród których prym wiedzie Francja i Hiszpania. "Polska chce, by Europejska Polityka Sąsiedzka była pierwszym krokiem na drodze do członkostwa. Absolutnie nie możemy się na to zgodzić" - powiedziały w piątek źródła bliskie do hiszpańskiego rządu.

"Jest zgoda co do zawartości mandatu, by zacieśniać więzy z Ukrainą" - powiedział z kolei dyplomata francuski. "Niektóre kraje chcą, by przy okazji mówić o przyszłym wejściu do Unii. My naciskamy, by nie mylić polityki sąsiedzkiej z rozszerzeniem UE - dodał. Ostrzegł, że jeśli Polska będzie domagała się wpisania do samego mandatu zapisu o możliwym wejściu w przyszłości Ukrainy do UE, wówczas podejmuje ryzyko, że mandat w ogóle nie zostanie przyjęty. "A to nie jest chyba w interesie Polski" - zauważył.

Na ostatnim szczycie UE w grudniu poświęconemu m.in. strategii dalszego rozszerzania Unii prezydent Lech Kaczyński zwracał uwagę, że "Ukraina to jest naród 47-milionowy, naród, którego pozostawienie poza Unią ją bardzo osłabia". Nie udało mu się jednak przekonać innych przywódców, by we wnioskach końcowych spotkania uwzględnić aspiracje europejskie Ukrainy, a także Mołdawii i Gruzji.

Kanclerz sprawujących przewodnictwo w UE Niemiec Angela Merkel powtórzyła w środę w Parlamencie Europejskim, że dalsze rozszerzeniu Unii będzie niemożliwe bez nowego traktatu. "Ci, co są za dalszym rozszerzeniem (ja do nich specjalnie nie należę), a są sceptyczni wobec traktatu muszą wiedzieć, że z obecnym traktatem to się nie uda" - powiedziała Merkel.

Stosunki UE-Ukraina reguluje obecnie wygasająca z początkiem 2008 roku umowa o partnerstwie i współpracy podpisana w 1994 roku. Jeśli nie zostanie wynegocjowane nowe porozumienie, automatycznie zostanie przedłużone dotychczasowe.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)