Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Krytyka wysokich dotacji przedwyborczych dla partii w Grecji

0
Podziel się:

Lider liberałów w PE Guy Verhofstadt skrytykował we wtorek jako
skandalicznie wysokie dotacje dla partii politycznych w Grecji, należące do najwyższych w UE. W
poniedziałek parlament grecki przyznał partiom 29 mln euro w ramach funduszu przedwyborczego.

Lider liberałów w PE Guy Verhofstadt skrytykował we wtorek jako skandalicznie wysokie dotacje dla partii politycznych w Grecji, należące do najwyższych w UE. W poniedziałek parlament grecki przyznał partiom 29 mln euro w ramach funduszu przedwyborczego.

"Koszty partii politycznych w Grecji to skandal. Są jedne z najwyższych w Europie. Partie polityczne powinny służyć obywatelom, a nie wysysać z nich pieniądze" - oświadczył Verhofstadt. Za taki stan rzeczy oskarżył dwie największe partie polityczne, które od lat na przemian rządzą Grecją: socjalistyczny PASOK i konserwatywną Nową Demokrację (ND).

W poniedziałek, jak poinformował Verhofstadt, parlament Grecji przyznał partiom 29 mln euro przedwyborczej dotacji w związku z wyborami parlamentarnymi rozpisanymi na 6 maja.

Zgodnie z analizą greckiego eksperta Joannisa Siatrasa, na którą powołał się w swym komunikacie lider liberałów, w 2010 roku partie polityczne proporcjonalnie do dochodów z podatków otrzymały w Grecji jedną z najwyższych w Europie dotacji - dostały 0,14 proc. wszystkich dochodów z podatków. To prawie sześć razy więcej niż w Niemczech, gdzie partie dostały 0,02 proc. dochodów. Raport wskazuje, że greckie partie polityczne dostają około 9,39 euro za ważny głos - to też jedna najwyższych w Europie stawek, jaką otrzymują partie od państwa.

Aby zaprotestować przeciw tak wysokimi dotacjami dla partii greckich, Verhofstadt, były premier Belgii, napisał listy do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso i komisarza ds. euro Ollego Rehna.

"W kontekście reform, które Grecja musi zrealizować, by otrzymać drugi pakiet pomocy, tak wysokie dotacje to policzek dla greckich obywateli a także obywateli państw europejskich. To nie do przyjęcia dla europejskich podatników, by płacić za rekapitalizację greckich partii politycznych" - oświadczył Verhofstadt.

"Czemu mamy kontynuować sprawę z drugim pakietem pomocy dla Grecji (130 mld euro od państw strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego - PAP), jeśli dwie największe partie w Grecji nie wykazują żadnych oznak zmiany systemu?" - zapytał retorycznie były premier Belgii.

W przyszłym tygodniu KE powinna przyjąć strategię wzrostu i zatrudnienia dla Grecji. Verhofstadt, który na początku kwietnia był w Atenach, też przygotował propozycję szerokiego planu naprawczego dla Grecji, który koncentruje się na przywróceniu wzrostu gospodarczego w tym kraju.

Proponuje m.in., by minimum 25 proc. dochodów z prywatyzacji przeznaczono wyłącznie na pobudzające wzrost prywatne inwestycje poprzez specjalny fundusz zarządzany przez Europejski Bank Inwestycyjny. Do tego funduszu trafiłyby też unijne środki strukturalne przewidziane dla Grecji w kolejnym budżecie UE na lata 2014-20, co dałoby w sumie około 80 mld euro do 2020 roku. "Te środki byłyby zastrzykiem dla gospodarki, bo greckie banki praktycznie zaprzestały akcji kredytowej" - wyjaśnia Verhofstadt. To z kolei uniemożliwia rozwój małych i średnich przedsiębiorstw, od których jednocześnie wymaga się znacznie większych wysiłków przy płaceniu zaliczek podatkowych.

Zaproponował też, by do Aten do pomocy w reformach strukturalnych i administracji skierować część z 1200 greckich urzędników zatrudnionych w instytucjach UE w Brukseli.

6 maja w Grecji odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne. Liberalna grupa ALDE w PE, którą kieruje Verhofstadt, wspiera w nich liberalną i proeuropejską partię Sojusz Demokratyczny, która powstała w 2010 roku.

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)