Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Lewandowski nagrodzony brawami w PE

0
Podziel się:

Desygnowany na komisarza UE ds. budżetu Janusz Lewandowski sprawnie i bez
kontrowersji przeszedł w poniedziałek przesłuchanie w Parlamencie Europejskim (PE). Podkreślał, że
jest pragmatykiem i nie lubi obietnic bez pokrycia, stąd oczekuje, że nowy wieloletni budżet UE nie
będzie większy niż obecny. Za kompetentne odpowiedzi europosłowie nagrodzili go dużymi brawami.

Desygnowany na komisarza UE ds. budżetu Janusz Lewandowski sprawnie i bez kontrowersji przeszedł w poniedziałek przesłuchanie w Parlamencie Europejskim (PE). Podkreślał, że jest pragmatykiem i nie lubi obietnic bez pokrycia, stąd oczekuje, że nowy wieloletni budżet UE nie będzie większy niż obecny. Za kompetentne odpowiedzi europosłowie nagrodzili go dużymi brawami.

Podczas trzygodzinnego przesłuchania Lewandowski opowiedział się też przeciwko utworzeniu unijnego podatku, z którego finansowany byłby unijny budżet oraz przeciw nacjonalizacji Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).

"Ja bym chciał więcej środków, bo zdaję sobie sprawę z wyzwań, jakie stoją przed UE, jak zmiany klimatyczne czy projekt Galileo, które wymagają miliardów a nie milionów euro. Ale jesteśmy w Europie po kryzysie i muszę mieć podejście pragmatyczne" - powiedział.

Wraz z Brytyjką Catherine Ashton (polityka zagraniczna), Lewandowski zaczął w poniedziałek maraton przesłuchań w PE. Odpowiadał głównie na pytania europosłów komisji budżetowej, którą kierował w latach 2004-2006 oraz komisji kontroli budżetowej, a także szefów komisji ds. rolnictwa i polityki regionalnej PE. Odpowiadał po angielsku, ale część swego początkowego wystąpienia wygłosił po polsku, w wyrazie - jak tłumaczył - poparcia dla "wielojęzyczności" w UE, później przeszedł na angielski.

"Pan Lewandowski jest nam dobrze znany, ale Lewandowski-komisarz nie jest nam jeszcze znany" - powitał polskiego polityka, szef komisji ds. budżetu Alain Lamassoure. "Pana otwartość polityczna i kompetencje nie ulegają wątpliwości" - przyznał niemiecki europoseł CDU Reimer Boege, który kierował komisją budżetu w drugiej połowie poprzedniej kadencji PE.

Pytania dotyczyły tego, co Lewandowski zamierza zaproponować w nowej Komisji Europejskiej (KE) jako komisarz ds. budżetu, a zwłaszcza w ramach tzw. reformy unijnej kasy oraz propozycji nowego wieloletniego budżetu UE po 2013 roku. I to w tym kontekście był kilkakrotnie pytany o pomysł unijnego podatku, który finansowałby unijny budżet, obecnie finansowany głownie ze składek państw UE opartych na PKB.

"Europa nie jest gotowa na europejski podatek, bo mógłby on tylko zniszczyć więzi obywateli z Unią Europejską" - powiedział Lewandowski europosłom. Przyznał jednocześnie, że należy "poprawić" obecny system finansowania unijnej kasy tak, by zwiększyć środki własne, ale w dłuższym okresie, w "podejściu dwu-trzy fazowym". Skrytykował zwłaszcza różne wyjątki i "wyjątki od wyjątków" w składkach do unijnego budżetu, jakie narosły od lat (aluzja do rabatu brytyjskiego).

Choć bez entuzjazmu, przyciśnięty przez europosłów Lewandowski nie wykluczył, że takim nowym źródłem dochodów budżetu UE mogłyby być dochody ze sprzedaży praw emisji CO2 lub podatek od ponadgranicznych transakcji finansowych.

"Jestem gotów to wszystko przebadać i rozważyć, ale musimy pamiętać, że tu obowiązuje jednomyślność państw członkowskich" - powiedział świadomy - jak podkreślił - że dotychczas to kraje UE torpedowały pomysł unijnego podatku. Jego zdaniem każdy nowy system musi spełniać kryteria "prostoty", "neutralności podatkowej" oraz być przebadany pod kątem kosztów jego "pobierania".

Lewandowski dał do zrozumienia, że zaplanowany od dawna przegląd budżetu UE jeszcze się opóźni i być może pokryje się czasowo z propozycjami w sprawie nowego wieloletniego budżetu UE po 2013 roku. "Szef KE Jose Barroso chce, by najpierw została przyjęta nowa polityczna strategia gospodarcza UE (zwana UE2020). To nastąpi najwcześniej w czerwcu, a więc najwcześniejszy termin na przegląd budżetu to lipiec" - powiedział.

Co się zaś tyczy wydatków, które będzie finansować nowy budżet UE po 2013 roku, to zdaniem Lewandowskiego obok nowych priorytetów związanych ze zmianami klimatycznymi czy innowacją należy pamiętać, że "nie wszystko co przestarzałe jest złe". "Trzeba zachować równowagę między innowacją a obecnymi wydatkami" - powiedział, broniąc m.in. polityki spójności i rolnictwa.

Lewandowski wypowiedział się przeciwko nacjonalizacji WPR, czyli oddania w gestie państw członkowskim, finansowanych obecnie przez UE dopłat bezpośrednich dla rolników. "Nacjonalizacja oznaczałaby koniec WPR" - powiedział Lewandowski. Przyznał jednak, że "KE jest świadoma do jakiego stopnia jest to dziedzina (rolnictwo - PAP) najbardziej dziś krytykowana". Przypomniał też, że wydatki na rolnictwo regularnie maleją (w latach 80. stanowiły 70 proc. unijnego budżetu, a obecnie nieco ponad 30 proc.) i zasugerował, by zamiast nacjonalizacji wprowadzić "modulację" zakładającą większą "dobrowolność" państw UE we wspieraniu rolnictwa, ale z unijnej kasy.

Lewandowski obiecał też, że będzie ograniczał biurokrację oraz walczył z błędami w wydawaniu unijnych funduszy (najczęściej zdarzają się one w polityce spójności oraz stosunkach zewnętrznych), stosując metodę "wytykania palcem" krajów czy instytucji, które się ich dopuszczają. Zastrzegł jednak, że "nie każdy błąd to oszustwo".

Wyznał, że chciałby też ułatwić dostęp do funduszu globalizacyjnego UE, tak by można było korzystać z niego w sytuacji, gdy przedsiębiorstwo na skutek globalizacji zwolniło już 500 osób; obecnie to minimum 2000 osób.

Przesłuchania 26 komisarzy wskazanych przez kraje członkowskie wraz z przewodniczącym KE Jose Barroso potrwają do 19 stycznia. Na ich podstawie nowa KE ma być zatwierdzona przez eurodeputowanych w głosowaniu 26 stycznia, co pozwoli jej rozpocząć pracę 1 lutego. Głosowanie odbędzie się tylko jedno i będzie dotyczyło całej KE, a nie poszczególnych członków.

"Dziękuję za kompetentne odpowiedzi i za to, że odpowiadał Pan w sposób precyzyjny na wszystkie pytania. Zapraszaliśmy Pana z mieszanymi uczuciami. Niektórzy Panu zazdroszczą, a inni, młodsi, mają nadzieję, że pójdą Pana śladami" - podsumował przesłuchanie szef komisji budżetowej PE Alain Lamassoure.

Inga Czerny (PAP)

icz/ ap/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)