Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Liberałowie w PE nie będą kwestionować wysokości unijnego budżetu

0
Podziel się:

Trzecia co do wielkości w PE frakcja liberałów ogłosiła, że sprzeciwi się
zawartości uzgodnionego przez przywódców UE budżetu na lata 2014-20, choć nie będzie kwestionować
jego ogólnej wysokości. Liberałowie chcą m.in. przesunięcia środków na konkurencyjność.

Trzecia co do wielkości w PE frakcja liberałów ogłosiła, że sprzeciwi się zawartości uzgodnionego przez przywódców UE budżetu na lata 2014-20, choć nie będzie kwestionować jego ogólnej wysokości. Liberałowie chcą m.in. przesunięcia środków na konkurencyjność.

"Frakcja ALDE sprzeciwi się propozycji wieloletniego budżetu, ale nie jego ogólnej wysokości" - oświadczyli w środę liberałowie. Tego dnia grupa przyjęła stanowisko przed negocjacjami budżetowymi z krajami UE. Wyraziła oczekiwanie, że negocjacje z rządami przyniosą "poważną poprawę struktury, elastyczności, przejrzystości i wiarygodności długoterminowego budżetu UE".

Uzgodniony przez przywódców na lutowym szczycie UE budżet na lata 2014-20 po raz pierwszy będzie realnie mniejszy od poprzedniego. Przewiduje wydatki rzędu 960 mld euro w zobowiązaniach oraz ponad 908 mld euro w rzeczywistych płatnościach. Ustalenia przywódców musi jednak jeszcze zaakceptować Parlament Europejski. Zaraz po szczycie szefowie czterech największych frakcji w PE, w tym największej grupy chadeków i trzeciej co do wielkości frakcji liberałów (w której nie ma Polaków), wydali wspólne oświadczenie, w którym zapowiedzieli, że nie mogą zaakceptować budżetu w przyjętej formie, bo nie wzmacnia on unijnej gospodarki.

"Możemy zaakceptować pracę nad oszczędniejszym ogólnym budżetem, uznając trudności czasów, w których obecnie żyjemy, i wysiłki krajów członkowskich w kierunku kontrolowania budżetów narodowych. Nie możemy jednak zaakceptować związania się na siedem lat budżetem +starego typu+, który nie stanowi podwalin dla przyszłego wzrostu gospodarczego naszego kontynentu" - zapowiedział w środę szef liberałów w PE Guy Verhofstadt.

Skrytykował jako przestarzałą strukturę budżetu, w którym ponad 73 proc. wydatków przewidzianych jest na rolnictwo i politykę spójności (na których zależy m.in. Polsce), a tylko 13 proc. na badania, innowacje, infrastrukturę i konkurencyjność. Krytycznie ocenił m.in. zmniejszenie z 9 do 1 miliarda euro (w stosunku do wyjściowej propozycji Komisji Europejskiej)
inwestycji w szerokopasmowy internet w UE.

"Chcemy przenieść akcenty w budżecie w kierunku przyszłościowych priorytetów" - podkreślił Verhofstadt.

Wymienił też pozostałe warunki akceptacji budżetu przez jego ugrupowanie: to m.in. uniknięcie rosnącego deficytu. Chodzi o różnicę między tzw. zobowiązaniami a rzeczywistymi płatnościami z budżetu. Zdaniem Verhofstadta zadłużenie unijnego budżetu do 2020 r. może wynieść 300 mld euro, jeśli zsumuje się wszystkie roczne niezrealizowane zobowiązania.

Verhofstadt nie mówi jednak o zwiększeniu płatności, ale o większej elastyczności budżetu, czyli możliwości przenoszenia środków między liniami budżetowymi oraz z roku na rok, jako o sposobie na rozwiązanie problemu deficytu.

Ponadto liberałowie chcą działań w kierunku "rzeczywistych" zasobów własnych budżetu UE oraz obowiązkowego przeglądu budżetu w połowie perspektywy finansowej. Co ciekawe, mówiąc o rewizji budżetu Verhofstadt wspomniał tylko o możliwości zmiany priorytetów budżetu, a nie jego wysokości.

"(Obowiązkowa rewizja) pozwoli na ponowną ocenę stanu finansów publicznych i potrzeb inwestycyjnych. Jest to także kluczowe z punktu widzenia legitymizacji demokratycznej, bo pozwoli Parlamentowi Europejskiemu następnej kadencji na udział w decyzji dotyczącej priorytetów unijnego budżetu" - podsumował Verhofstadt.

Postulaty liberałów przynajmniej w części wydają się zbieżne z oczekiwaniami chadeków. Ich szef Joseph Daul wśród postulatów frakcji wymienił "rzeczywistą elastyczność" budżetu, własne źródła dochodu oraz rewizję unijnej kasy po trzech latach.

Głosowanie ws. budżetu w PE - według źródeł unijnych - może odbyć się w maju, kwiecień jest mniej prawdopodobny.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ awl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)