Lider socjalistów w Parlamencie Europejskim (PE) Martin Schulz skrytykował we wtorek czeskie przewodnictwo w UE oceniając je jako bardzo słabe i niezdolne, by sprostać wyzwaniom stojącym przed Unią.
"Dawno nie widziałem tak słabego przewodnictwa w Unii, jak to prowadzone przez (premiera Mirka) Topolanka" - powiedział Schulz na konferencji prasowej w Strasburgu, proszony o skomentowanie zaplanowanego na wtorek po południu głosowania nad wotum nieufności wobec czeskiego premiera w parlamencie w Pradze.
"Nie komentuję sytuacji wewnętrznej w Czechach, nie oceniam powodów wotum nieufności" - zastrzegł Schulz. "Ale Czesi nie radzą sobie z wyzwaniami stojącymi w tym momencie przed UE. Ani w sprawie zatrudnienia, ani w sprawie kwestii instytucjonalnych nic nie zrobili" - powiedział Schulz.
Niemiecki eurodeputowany wytknął też Pradze złą koordynację unijnego stanowiska podczas operacji wojskowej Izraela w palestyńskiej Strefie Gazy w grudniu i styczniu.
Schulz przyznał, że "nie za wszystko jest odpowiedzialny sam Topolanek", ale także prezydent Vaclav Klaus, który "próbuje zdestabilizować czeskie przewodnictwo".
Czechy będą przewodniczyć UE do końca czerwca br.
Inga Czerny (PAP)
icz/ ap/