Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Misja Kwaśniewskiego i Coxa na Ukrainie znów przedłużona

0
Podziel się:

Misja byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego szefa
Parlamentu Europejskiego Pata Coxa na Ukrainie została przedłużona aż do szczytu Partnerstwa
Wschodniego w Wilnie pod koniec listopada - poinformował w środę szef PE Martin Schulz.

Misja byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i byłego szefa Parlamentu Europejskiego Pata Coxa na Ukrainie została przedłużona aż do szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie pod koniec listopada - poinformował w środę szef PE Martin Schulz.

Kwaśniewski i Cox, wysłannicy PE na Ukrainę, przedstawili w środę wieczorem w Brukseli swój raport z rozpoczętej 18 miesięcy temu misji, która miała pomóc spełnić warunki, od których UE uzależniła podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Kijowem. Raport miał być ostateczny, ale nie jest, bo - jak wyjaśnił Schulz - dotąd nie udało się rozwiązać sprawy przebywającej w więzieniu b. premier Julii Tymoszenko, której uwolnienia domaga się UE.

"Wierzymy, że rozwiązanie wciąż jest możliwe" - powiedział Schulz na konferencji prasowej. "Konferencja przewodniczących jednomyślnie postanowiła przedłużyć mandat misji do ostatniej minuty szczytu w Wilnie" - dodał.

To na szczycie Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się 28 i 29 listopada, ma zostać podpisana umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina, o ile kraj ten spełni warunki. Zielone światło dla podpisania umowy muszą dać ministrowie spraw zagranicznych krajów UE. Spotykają się już w najbliższy poniedziałek, ale przypuszcza się, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadnie ze względu na pat w sprawie Tymoszenko.

"W chwili obecnej przedwczesne byłoby uznać, iż postawione warunki zostały spełnione albo też iż warunki te nie mogą zostać spełnione" - zasugerowali ministrom Kwaśniewski i Cox w swoim raporcie.

W przyszłym tygodniu mają oni wrócić na Ukrainę i oczekują, że we wtorek, 19 listopada ukraiński parlament przyjmie wymagane przez UE ustawy, w tym przede wszystkim tę, która umożliwi Tymoszenko opuszczenie więzienia i wyjazd na leczenie do Niemiec.

"Apelujemy do wszystkich stron na Ukrainie, by w przyszłym tygodniu podjąć historyczną decyzję, a nie uprawiać politykę" - powiedział Cox. Jak dodał, wysocy rangą przedstawiciele władz w Kijowie zapewnili zarówno misję PE, jak i przewodniczącego Schulza telefonicznie, "że w przyszłym tygodniu jest możliwe przegłosowanie w pierwszym i drugim czytaniu ustawy o zwolnieniu z powodów zdrowotnych osoby skazanej, o ile powstanie jej projekt". Ukraińska Rada Najwyższa musi też przegłosować w drugim czytaniu dwie wymagane przez UE ustawy: o prokuraturze i o ordynacji wyborczej.

Kwaśniewski przyznał, że "sytuacja jest trudna, coraz bardziej napięta, czasu jest coraz mniej, a po każdej stronie panuje duża nerwowość". "Ale pracujemy. Chcemy doprowadzić do tego, by warunki sformułowane już ponad rok temu przez UE zostały wypełnione i żeby w Wilnie można było podpisać umowę stowarzyszeniową" - powiedział dziennikarzom.

"Zajmuję się Ukrainą już ponad 20 lat i wiem, że cierpliwość to najważniejsza cecha. Kto straci cierpliwość, ten nie ma szansy" - dodał. Szanse na rozwiązanie sprawy Tymoszenko i podpisanie umowy ocenił jednak jak pół na pół.

Kwaśniewski wierzy, że prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi nadal zależy na podpisaniu umowy z UE. "Jestem przekonany, że zarówno prezydent, jak również opozycja są szczerze zaangażowani w stowarzyszenie z Europą" - powiedział.

Ostrzegł, że jeśli w Wilnie nie doszłoby do podpisania umowy stowarzyszeniowej, to sprawa ta zostałaby odłożona co najmniej o dwa lata. Można przewidywać, że "nikt się nie zajmie sprawami ukraińskimi co najmniej przez dwa lata" - ocenił. W 2014 roku, gdy odbędą się wybory europejskie i powstawać będzie nowa Komisja Europejska, "nikt nie będzie miał głowy, żeby zajmować się Ukrainą", a rok 2015 to rok wyborów prezydenckich na Ukrainie.

"Trzeba pamiętać, że po tych dwóch latach prawdopodobnie wrócilibyśmy do sytuacji, która będzie już inna i niekoniecznie lepsza, a nawet można powiedzieć, że gorsza niż w roku 2013" - dodał.

Zdaniem Kwaśniewskiego nie bez znaczenia dla sytuacji na Ukrainie są działania Rosji, "która dokłada wszelkich starań, aby umowa stowarzyszeniowa nie została podpisana". "Prezydent Władimir Putin nie ukrywa, że jego celem jest stworzenie Unii Eurazjatyckiej, w której to Ukraina jest niezwykle znaczącym partnerem" - powiedział. Ocenił, że Rosja popełnia jednak błędy, grożąc Ukrainie blokadą handlową. "To wywołuje bardzo wiele negatywnych opinii wśród Ukraińców, nawet tych życzliwych Rosji. Żaden naród nie lubi być poniżany" - dodał były prezydent.

Z Brukseli Anna Widzyk i Julia Potocka (PAP)

awi/ jhp/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)