Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Misja pokojowa UE do Czadu coraz bardziej opóźniona

0
Podziel się:

Z powodu problemów z transportem
żołnierzy unijna misja pokojowa w Czadzie będzie opóźniona -
powiedział w czwartek rzecznik dowódcy operacji Dan Harley.

Z powodu problemów z transportem żołnierzy unijna misja pokojowa w Czadzie będzie opóźniona - powiedział w czwartek rzecznik dowódcy operacji Dan Harley.

"Nie mogę wyobrazić sobie, że misja rozpocznie się przed świętami Bożego Narodzenia" - powiedział Harley, cytowany przez austriacki "Kurier". Wskazał na problemy z "transportem lotniczym". Wciąż brakuje też helikopterów oraz środków wsparcia medycznego.

Główny problem, który ujawnił się na spotkaniu ministrów obrony państw UE w Brukseli 19 listopada, jest jednak natury finansowej: nie wiadomo, kto pokryje koszty przerzucenia żołnierzy z Europy do Afryki i ich transportu na miejscu.

Francja, która jest największym zwolennikiem misji i będzie stanowić jej trzon, chce, by część kosztów wzięły na siebie pozostałe kraje UE, nawet jeśli nie wysyłają żołnierzy, jak np. Wielka Brytania. Londyn jednak zaprotestował, oferując jedynie wsparcie "polityczne".

Także minister obrony Bogdan Klich zastrzegł niedawno, że Polska jest gotowa wysłać w ramach unijnej misji pokojowej do Czadu 350 żołnierzy, ale pod warunkiem wsparcia logistycznego polskiego kontyngentu, finansowanego przez UE lub Francję. Chodzi o zaopatrzenie kontyngentu, ochronę jednostek i transport lotniczy.

Jak zasugerował Klich, środki miałaby zapewnić Francja albo unijny mechanizm finansowania operacji wojskowych Athena, na który składają się kraje członkowskie.

PAP nieoficjalnie dowiedziała się, że trwają starania, by mimo wszystko misja UE w Czadzie rozpoczęła się przed końcem roku. Chodzi o to, by do 31 grudnia wysłać pierwszy oddział inżynierów i służb wywiadowczych, aby przygotowali teren dla pozostałych. Pełna operacyjność ma nastąpić w marcu.

Niewykluczone, że misja stanie się jednym z tematów szczytu przywódców państw UE w Brukseli 14 grudnia.

Licząca 3,6 tys. osób misja (z batalionem rezerwy strategicznej - w sumie 4,3 tys.) miała rozpocząć się już w listopadzie lub na początku grudnia. Największym zwolennikiem misji jest Francja, która zaoferowała udział 1500 ludzi. Poza Polską, 350 żołnierzy zgłosiła też Irlandia, a mniejsze kontyngenty wyślą Szwecja, Rumunia, Belgia, Holandia i Finlandia. Dodatkowo wparcie w postaci samolotów z obsługą zapewniły Grecja i Hiszpania.

Decyzja o unijnej operacji w Czadzie zapadła już 15 października. Francuzi obejmą dowodzenie na miejscu. Dowództwo całej operacji będzie znajdować się we Francji, a jego szefem został irlandzki generał Patrick Nash.

Koszt misji szacuje się na 99,2 mln euro. Rezolucja ONZ z września 2007 roku, która jest jej podstawą, przewiduje 12-miesięczny mandat misji.

Na mocy mandatu ONZ siły UE w Czadzie mają zajmować się ochroną ludności cywilnej i uchodźców z ogarniętego konfliktem Darfuru - sąsiadującej z Czadem prowincji Sudanu. W 2006 roku wojna w Darfurze przelała się przez zachodnią granicę do Czadu. We wschodnim Czadzie, przypominającym etnicznie Darfur, arabskie bojówki zaczęły najeżdżać i palić murzyńskie wioski, mordując ich mieszkańców.

Inga Czerny(PAP)

icz/ kot/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)