Słoweńskie przewodnictwo w UE potępiło w piątek ostatnie prześladowania opozycji i nagonkę na niezależnych dziennikarzy na Białorusi, podkreślając, że szkodzą one obserwowanej ostatnio "pozytywnej dynamice" z myślą o poprawie stosunków na linii Bruksela-Mińsk.
"Prowadzona na ogólnokrajową skalę łapanka dziennikarzy związanych z zagranicznymi mediami jest wyjątkowo niepokojąca; podobnie jak niedawne potraktowanie ambasador USA w Mińsku i jej personelu, zmuszonych do opuszczenia Białorusi" - oświadczyło w oficjalnym komunikacie słoweńskie przewodnictwo.
Lublana zaapelowała też o uwolnienie zatrzymanych we wtorek około 100 zwolenników opozycji, demonstrujących w Mińsku z okazji 90. rocznicy powstania pierwszego białoruskiego państwa - Białoruskiej Republiki Ludowej. Przypomniała, że manifestacja miała pokojowy charakter, a jej organizatorzy uzyskali zgodę władz miejskich.
Jednocześnie Słowenia zwróciła uwagę na "pozytywną dynamikę", jaka ostatnio zaistniała w stosunkach Mińsk-Bruksela, po zwolnieniu większości więźniów politycznych.
"Unia Europejska wielokrotnie podkreślała wolę i gotowość do rozwoju konstruktywnych stosunków z Białorusią; aby je poprawiać, białoruskie władze powinny zaniechać dalszych aresztowań, prześladowań i innych represji wobec białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego" - głosi słoweński komunikat.
"UE ma nadzieję, że Białoruś podejmie teraz konkretne kroki, by umożliwić powrót do tej pozytywnej dynamiki w relacjach między Unią Europejska a Białorusią" - oświadczyła w imieniu UE Słowenia, która w piątek i sobotę jest gospodarzem nieformalnego posiedzenia unijnych ministrów spraw zagranicznych.
PAP dowiedziała się w czwartek nieoficjalnie ze źródeł dyplomatycznych, że w związku z represjami wobec opozycjonistów i niezależnych dziennikarzy na Białorusi, reprezentujący Polskę na ministerialnym spotkaniu Radosław Sikorski będzie zabiegał, by Unia zajęła się również tym tematem.
Inga Czerny (PAP)
icz/ ro/
