Parlament Europejski wezwał w środę stare kraje członkowskie do zniesienia barier w dostępie do swoich rynków pracy dla obywateli nowych krajów z Europy Środkowowschodniej, podkreślając, że obecnie powiększają one zjawisko pracy na czarno ze szkodą dla pracodawców i pracowników.
Wszystkie kraje UE muszą do 30 kwietnia poinformować Komisję Europejską, czy decydują się na zniesienie wprowadzonych wraz z rozszerzeniem UE restrykcji od 1 maja obecnego roku, czy przedłużenie o kolejne trzy lata.
"Obawy dotyczące masowych przepływów migracyjnych (w krajach, które otworzyły rynki) okazały się nieuzasadnione - uznali eurodeputowani w przyjętej rezolucji. - Okresy przejściowe zdecydowanie przyczyniają się do zwiększenia rozmiarów pracy na czarno, w wielu przypadkach prowadzą do obniżania zarobków i narzucania nieuczciwych warunków pracy oraz są przyczyną dyskryminacji i wyzyskiwania pracowników-migrantów".
"W niektórych państwach członkowskich ciągle obowiązują środki oparte na dyskryminacyjnym rozróżnieniu między obywatelami UE 15 i nowych państw członkowskich, szczególnie w dziedzinie dostępu do przywilejów socjalnych" - ubolewają eurodeputowani.
Europoseł Jan Kułakowski (Partia Demokratyczna demokraci.pl) przypomniał, że swobodny przepływ osób jest jedną z podstawowych zasad UE i prawem obywateli UE. "Dlatego też jak najszybsze zniesienie okresów przejściowych jest wymogiem oznaczającym uznanie tego prawa" - powiedział.
"Jestem przekonany, że właśnie tak powinien brzmieć głos Parlamentu - jasno i wyraźnie w obronie podstawowych praw i wolności, po stronie interesu wspólnotowego, a nie partykularnego i narodowego, po stronie wszystkich obywateli Unii Europejskiej" - dodał Jacek Protasiewicz (PO).
Posłowie wskazali na pozytywne skutki otwarcia rynków pracy na gospodarki tych krajów, które nie wprowadziły barier: Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. "Nie nastąpiły tam żadne szkody ani w sferze socjalnej ani gospodarczej" - powiedział Protasiewicz.
Rządy Holandii, Finlandii, Hiszpanii i Portugalii już ogłosiły zamiar otwarcia swoich rynków pracy od 1 maja. Niemcy i Austria zapowiedziały kategorycznie, że tego nie zrobią. Francja chce otworzyć rynek stopniowo w niektórych sektorach, Belgia ma ułatwić uzyskanie zezwolenia na pracę w wybranych branżach, zaś Włochy zwiększyły limity pracowników sezonowych, których gotowe są przyjąć. Dania, Grecja i Luksemburg jeszcze nie ogłosiły decyzji.
Michał Kot (PAP)
kot/ ap/