Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: PE godzi się na niepełny podział firm na rynku gazu

0
Podziel się:

Parlament Europejski zgodził się w
środę na łagodny wariant wyodrębnienia przesyłu i produkcji przez
przedsiębiorstwa na rynku gazu w UE, czego orędownikami są Niemcy
i Francja.

Parlament Europejski zgodził się w środę na łagodny wariant wyodrębnienia przesyłu i produkcji przez przedsiębiorstwa na rynku gazu w UE, czego orędownikami są Niemcy i Francja.

Dyrektywa w wersji przyjętej na sesji w Strasburgu dopuszcza możliwość zachowania własności majątku sieciowego przez zintegrowane przedsiębiorstwa gazowe (takie jak Gaz de France) pod określonymi warunkami. Za takim rozwiązaniem - zarówno na rynku gazu, jak i elektryczności - opowiedzieli się w czerwcu ministrowie ds. energii krajów UE.

Tymczasem miesiąc wcześniej eurodeputowani zagłosowali za obowiązkowym podziałem właścicielskim firm w sektorze elektroenergetycznym, idąc o wiele dalej niż rządy państw członkowskich w liberalizacji unijnego rynku energii elektrycznej.

Dyrektywa w sprawie gazu jest wynikiem porozumienia między eurodeputowanymi a Radą UE, gdzie reprezentowane są kraje członkowskie. Intensywne negocjacje zakończyły się uzgodnieniem zmodyfikowanej propozycji. PE przystał na kompromis, który zakłada możliwość tworzenia "niezależnych operatorów przesyłowych" (ang. ITO).

Ta propozycja, dość podobna do propozycji "trzeciej drogi" przedstawionej przez koalicję ośmiu krajów członkowskich z Francją i Niemcami na czele, dopuszcza utrzymanie własności sieci przesyłowych przez przedsiębiorstwo zintegrowane pionowo, jeśli zarządzanie nimi spoczywa w rękach operatora i jest wzmocnione przez dodatkowe instrumenty gwarantujące niezależność zarządu.

W wersji przyjętej przez PE państwa członkowskie będą miały zatem możliwość wyboru miedzy pełnym rozdziałem właścicielskim a modelem ITO.

W dyskusji o podziale przedsiębiorstw na spółki odpowiadające za przesył i produkcję energii chodzi o wyeliminowanie konfliktu interesów, do którego dochodzi, kiedy firma sprzedaje energię i jednocześnie kontroluje sieci, jak ma to miejsce np. we Francji. Ma też zachęcić do inwestycji i zwiększyć konkurencję na rynku, gwarantując równy dostęp do sieci przesyłowych.

Projekt w wersji zaakceptowanej przez PE utrzymuje wspieraną przez Polskę klauzulę ograniczającą przejmowanie kontroli nad systemami przesyłowymi w UE przez firmy z krajów trzecich, które nie respektują analogicznych zasad liberalizacji rynku. W PE ta tzw. klauzula Gazpromu nie wywoływała sprzeciwu.

Różnica stanowisk między Radą a PE w sprawie dyrektywy o podziale na rynku energii elektrycznej oznacza, że obie instytucje spróbują znaleźć kompromisowe rozwiązanie i eurodeputowani zapewne będą musieli pójść na ustępstwa - tak jak to się stało w przypadku dyrektywy o rynku gazu. Jednak zdaniem eurodeputowanego PO Jerzego Buzka, ostatecznie rozdzielenie własnościowe na rynku energii elektrycznej będzie mocniejsze i dalej idące niż na rynku gazu.

Michał Kot (PAP)

kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)