Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Po skandalu Madoffa nacisk na bezpieczeństwo środków w funduszach inwestycyjnych

0
Podziel się:

Po skandalu z piramidą finansową Bernarda
Madoffa Komisja Europejska podkreśliła w poniedziałek, że banki
depozytariusze ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo
powierzonych im środków zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych.

Po skandalu z piramidą finansową Bernarda Madoffa Komisja Europejska podkreśliła w poniedziałek, że banki depozytariusze ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo powierzonych im środków zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych.

Stanowisko takie, zgodne z zasadą wprowadzoną już przez pierwszą dyrektywę UCTIS (fundusze zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery wartościowe) z 1985 roku, KE zajęła na wniosek Francji, która wskazała na różnice w tym zakresie istniejące między krajami członkowskimi.

Niepokój o bezpieczeństwo środków zgromadzonych w funduszach UCTIS wywołała afera Madoffa. KE podała, że banki, w których zgromadzone są środki 4 z 30 tys. działających w Unii Europejskiej tego typu funduszy, zainwestowały ok. 1,6 mld euro w papiery oferowane przez cieszącego się jeszcze do niedawna wielkim szacunkiem oszusta z Wall Street. Aktywów tych nie udało się dotąd odzyskać.

"Dyrektywa UCTIS jasno powierza depozytariuszowi czuwanie nad bezpieczeństwem aktywów i określa jego odpowiedzialność w przypadku błędu lub zaniedbania w wykonywaniu swoich obowiązków" - podkreślił w poniedziałek komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy.

Zapowiedział, że KE dokona przeglądu wykonywania unijnych przepisów o funduszach inwestycyjnych UCTIS pod kątem odpowiedzialności za bezpieczeństwo wkładów w różnych krajach.

W liście skierowanym 12 stycznia do KE francuska minister gospodarki Christine Lagarde wskazała, że kraje członkowskie w zróżnicowany sposób wdrażają dyrektywę. Tymczasem, zdaniem Francji, skoro dyrektywa UCTIS ma zapewnić jednolity poziom ochrony i bezpieczeństwa wkładów, tak samo jednakowy powinien być poziom odpowiedzialności banków, gdzie są one przez fundusze inwestycyjne zdeponowane.

Jak zwykle w sprawach finansowych, na cenzurowanym znalazł się Luksemburg. Francja nie twierdzi, że ten uważany za "bankowe eldorado" kraj łamie unijne przepisy, ale uważa, że dyrektywę wprowadził w sposób możliwie najłagodniejszy dla instytucji finansowych, ograniczając odpowiedzialność depozytariuszy. "Różnica interpretacji i wdrożenia przepisów może być powodem problemów" - tłumaczył w Brukseli francuski dyplomata.

Banki i fundusze inwestycyjne lubią Luksemburg właśnie za to, że implementacja unijnych dyrektyw jest tam dokonywana bez nakładania dodatkowych wymogów i regulacji. Doceniają też "wyważone podejście" komisji nadzoru sektora finansowego w procesie autoryzacji oraz bieżącego nadzoru.

Korzystając z tzw. paszportu europejskiego, jaki daje dyrektywa UCITS, jednostki inwestycyjne funduszy zarejestrowanych np. w Luksemburgu są dystrybuowane w innych państwach członkowskich.

Madoff, oskarżony o defraudację na światową skalę, naraził swoich inwestorów na utratę około 50 miliardów dolarów. Ten niegdyś szanowany 70-letni finansista i filantrop oraz jeden z założycieli amerykańskiego rynku akcji NASDAQ, przebywa obecnie w areszcie domowym w swoim apartamencie na nowojorskim Manhattanie, podczas gdy toczy się śledztwo w jego sprawie.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ mc/

bezpieczeństwo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)