Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polska gotowa odłożyć rozwiązanie ws. OFE do marca

0
Podziel się:

#
dochodzą cytaty z uzyskanego przez PAP dokumentu, wypowiedzi Rostowskiego, background
#

# dochodzą cytaty z uzyskanego przez PAP dokumentu, wypowiedzi Rostowskiego, background #

07.12. Bruksela (PAP) - Jeśli do najbliższego szczytu UE 16-17 grudnia w Brukseli nie uda się znaleźć porozumienia ws. odliczania kosztów reform emerytalnych (OFE)
od deficytu i długu, to Polska woli przełożyć tę sprawę do szczytu w marcu - powiedział we wtorek minister finansów Jacek Rostowski.

"Kwestia II filaru reform emerytalnych to nie jest kwestia, której nie można odłożyć, jeżeli się nie dogadamy. Najlepiej będzie, jeśli się dogadamy przed szczytem. Ale nie jest to kwestia, którą chciałbym widzieć, by zakłócała dobre wyniki tego szczytu, który będzie przecież taki ważny" - powiedział minister. Polska chce na nim m.in. odsunąć groźbę cięć w nowej perspektywie finansowej UE po roku 2013.

Rostowski powiedział, że nie chce, by na grudniowym szczycie sprawa OFE była "osią konfliktu".

"W interesie Polski jest, by nie stawiać sprawy na ostrzu noża i poczekać do marca. Jest coraz większe zrozumienie dla polskiego postulatu. To jasne, że kraje nie chcą otwierać puszki Pandory i zmieniać zasad liczenia długu, ale gdyby teraz oceniano polski dług według nowych, zreformowanych zasad, to na pewno reformy emerytalne byłby brane pod uwagę" - powiedział PAP pragnący zachować anonimowość belgijski dyplomata.

Na ostatnim szczycie w październiku premier Donald Tusk dostał obietnicę, że do grudniowego szczytu ministrowie finansów UE przyspieszą prace nad tym, jak uwzględnić koszty reformy emerytalnej w liczeniu deficytu i długu publicznego. Ich raport, zapewniający równe traktowanie wszystkich krajów, miał być podstawą do decyzji szefów państw i rządów. Ale we wtorek Polska odrzuciła kompromisową wersję raportu wysuniętą przez Komisję Europejską. Z braku zgody na polskie postulaty, Polska jest teraz skłonna przesunąć termin porozumienia do marca.

"Mieliśmy duże zrozumienie ze strony wielu, większości państw. KE przyszła z pewną propozycją kompromisową, z jej punktu widzenia daleko idącą, z naszego - niewystarczającą (...). Będziemy pracowali dalej; zawsze wiedzieliśmy, że będzie to trudne, mieliśmy rację. Jestem przekonany, że dojdziemy do zgody" - powiedział Rostowski.

Przyznał, że na początku wtorkowych rozmów wydawało mu się, że jest bardzo blisko kompromisu, ale potem nastąpiła "długa, burzliwa i wyczerpująca dla wszystkich stron dyskusja". "Myślę, że na końcu tej dyskusji jesteśmy dużo bliżej kompromisu niż byliśmy przed" - podsumował Rostowski.

KE zaproponowała 29 września krajom, które przeprowadziły reformy emerytalne więcej elastyczności przy ocenianiu ich sytuacji budżetowej: dozwolony pułap deficytu wzrósłby z obecnych dozwolonych w Pakcie Stabilności i Wzrostu 3 do 4 proc. PKB. KE zaproponowała też pięcioletni okres przejściowy na odliczanie od długu w sposób degresywny kosztów reformy emerytalnej. 80 proc. kosztów reformy miałoby być odliczone w pierwszym roku, 60 proc. w drugim itd.

Ofertę tę ponawia uzyskany przez PAP raport belgijskiej prezydencji przygotowany na najbliższy szczyt. Głosi on także, że "większość państw członkowskich jest zdania, że zaproponowana przez KE elastyczność jest wystarczająca - a niektóre z nich uważają ją nawet za maksymalną i sądzą, że niewłaściwe byłoby jej zwiększanie w czasach, gdy panuje wyraźny konsensus co do tego, że należy pilnie wzmocnić zarządzanie gospodarcze i nadzór budżetowy". Dodaje, że inne kraje oczekują zapewnień, jak proponowana elastyczność będzie wdrażana w praktyce.

Polska nie poparła tego tekstu. "Choć zmiany, które zostały wprowadzone, są dla nas korzystne, to nie są dla nas wystarczająco korzystne na tyle, by poprzeć raport w całości" - powiedział Rostowski.

Pytany o ofertę przedłużenia terminu na odliczanie kosztów OFE od długu do 8-9 lat, minister odrzucił taką możliwość. Podkreślał, że Polsce nie chodzi o czas, lecz ustalenie, jakie koszty mogłyby nie powiększać długu i deficytu. Uzyskany przez PAP raport głosi na ten temat tylko tyle: "metodologia obliczania kosztów budżetowych powodowanych przez systemowe reformy emerytalne i ich zatwierdzania powinna zostać uzgodniona".

"Nie chodziło o kwestie długości czasu, ale jak uwzględniać fakt reform systemowych. Jak definiować kryteria wzięcia pod uwagę skutków reformy. Ja mówiłem bardzo jasno, że koszty przejściowe systemu rozkładają się na 30-40 lat i wobec tego - skoro chcemy osiągnąć rozwiązanie trwałe - to mówimy o tego rodzaju horyzoncie czasowym" - powiedział.

Polska od kilku miesięcy domaga się na forum UE trwałego rozwiązania gwarantującego, że transfery do OFE nie będą powiększały długu i deficytu publicznego tak, by kraje, które jak Polska przeprowadziły kosztowne reformy, nie były w gorszej sytuacji względem tych, które tego nie zrobiły. W przypadku Polski koszty OFE szacowane są na znacznie więcej niż 1 proc., bo na 1,8 proc. PKB. Natomiast udział OFE w ponad 50-proc. polskim zadłużeniu wynosi ok. 13 proc.

Z Brukseli Michał Kot i Inga Czerny (PAP)

kot/ icz/ drag/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)