Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polskie pielęgniarki chcą zmiany dyskryminującej je dyrektywy

0
Podziel się:

Dwadzieścia pięć polskich pielęgniarek
przyjechało w środę do Brukseli, by lobbować w Parlamencie i
Komisji Europejskiej w sprawie zmiany unijnej dyrektywy z września
zeszłego roku o kwalifikacjach zawodowych, która nie uznaje
uprawnień większości polskich pielęgniarek.

Dwadzieścia pięć polskich pielęgniarek przyjechało w środę do Brukseli, by lobbować w Parlamencie i Komisji Europejskiej w sprawie zmiany unijnej dyrektywy z września zeszłego roku o kwalifikacjach zawodowych, która nie uznaje uprawnień większości polskich pielęgniarek.

W holu Parlamentu pielęgniarki mierzyły wszystkim chętnym ciśnienie, poziom cholesterolu i wydolność płuc; na konferencji prasowej tłumaczyły, dlaczego czują się dyskryminowanie w porównaniu z koleżankami z innych nowych krajów UE.

Protestują przede wszystkim przeciwko uregulowaniu kwestii praw nabytych pielęgniarek i położnych. Chodzi o to, że dyrektywa daje pielęgniarkom, które ukończyły szkoły średnie, prawo do ubiegania się jedynie o gorzej płatną pracę w charakterze asystentki pielęgniarskiej.

Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP), problem dotyczy 80 proc. polskich pielęgniarek (150 tys.), które po roku 2010 ryzykują utratę prawa wykonywania zawodu w UE, bo nie mają tytułu magistra położnictwa albo pielęgniarstwa.

Do tego roku, zgodnie z przepisami, pielęgniarki po liceach medycznych i szkołach policealnych powinny ukończyć i opłacić z własnej kieszeni kosztowne studia pomostowe, trwające od trzech do pięciu semestrów. Tymczasem w zawodzie pracują one od co najmniej 10 lat (w wyniku zmian w systemie edukacji ostatnie absolwentki kończyły licea pielęgniarskie w 1996 r.) i w tym czasie przechodziły różnorodne szkolenia.

OZZPiP argumentuje, że nie ma powodu wątpić w kwalifikacje zawodowe polskich pielęgniarek, zbliżone do tych, które mają pielęgniarki w innych nowych krajach UE. Im - twierdzą pielęgniarki - dyrektywa daje pełne uprawnienia.

"Zawód pielęgniarki to nie tylko wykształcenie, ale przede wszystkim doświadczenie i umiejętności zdobyte podczas opieki nad pacjentem" - powiedziała w Brukseli przewodnicząca Zarządu Krajowego OZZPiP Dorota Gardias. Jej zdaniem kompetencje polskich pielęgniarek odpowiadają wymaganemu poziomowi wykształcenia. "Różnica polega na tym, że nazwa szkoły jest inna i tytuł jest inny" - dodała.

Dodatkowo - argumentują pielęgniarki - dyrektywa, która musi być wdrożona do października 2007 roku, nie nadaje uprawnień pielęgniarkom i położnym, które rozpoczęły studia licencjackie po 1 maja 2004 roku.

Wizytę pielęgniarek w Parlamencie Europejskim zorganizował wybrany z listy Samoobrony europoseł Bogdan Golik, zasiadający we frakcji socjalistycznej.

Polski rząd zaskarżył w zeszłym roku sporną dyrektywę do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Sprawa, wstępnie przyjęta do rozpatrzenia, wciąż czeka na wyznaczenie daty pierwszej rozprawy.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ ap/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)