Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Polskie priorytety ws. strategii EU2020

0
Podziel się:

Polska chce rozszerzyć dyskusję na temat nowej unijnej gospodarczej
strategii EU2020, która ma zastąpić Strategię Lizbońską, o ważne z polskiego punktu widzenia
priorytety, jak rozszerzenie strefy euro oraz zagwarantowanie w nowym budżecie UE po 2013 roku
środków na budowę infrastruktury.

Polska chce rozszerzyć dyskusję na temat nowej unijnej gospodarczej strategii EU2020, która ma zastąpić Strategię Lizbońską, o ważne z polskiego punktu widzenia priorytety, jak rozszerzenie strefy euro oraz zagwarantowanie w nowym budżecie UE po 2013 roku środków na budowę infrastruktury.

Strategia, która określi najważniejsze priorytety gospodarcze UE do roku 2020, będzie głównym tematem unijnego szczytu 11 lutego w Brukseli.

"Dyskusja o strategii EU2020 powinna się odbywać w szerszym kontekście. Jest oczywisty związek tej dyskusji nie tylko z Paktem Stabilności i Wzrostu (określa on zasady obowiązujące kraje strefy euro), ale też ze strategią wyjścia z kryzysu" - powiedział w poniedziałek minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Odniósł się tym samym do doniesień, iż Polska zabiega, by w strategii gospodarczej EU2020 znalazło się jako jeden z jej celów rozszerzenie strefy euro.

"W tej dyskusji musimy też zadbać o to, by za celami szły środki konieczne do realizacji tej strategii, bo jest oczywista korelacja między strategią EU2020 a przyszłymi dyskusjami o budżecie europejskim" - powiedział Dowgielewicz. Podkreślił, że nowa strategia musi brać pod uwagę różne "punkty wyjścia" dla poszczególnych krajów UE. "Nie może być jednej, tej samej strategii dla wszystkich" - apelował. "W przeciwnym razie poniesiemy porażkę" - dodał.

Jak tłumaczył w piątek polski dyplomata, Polsce nie chodzi o zmianę warunkujących przyjęcie unijnej waluty kryteriów z Maastricht, lecz o polityczną deklarację woli przyjęcia nowych członków i zgodę, by niektóre wydatki nie obciążały deficytu. "Polska nie chce zmiany kryteriów z Maastricht - zapewnił. - Ale chcemy, by strefa euro była otwarta przynajmniej dla tych państw, które chcą przyjąć euro".

Chodzi o to - tłumaczył dyplomata - aby zabezpieczyć się, by te kryteria z Maastricht nie były stosowane zbyt "rygorystycznie" ze strony obecnych członków eurostrefy, tylko po to, by uniemożliwić przyjęcie nowych członków do ERM2, czyli dwuletniego przedsionka strefy euro. "Zwłaszcza w sytuacji, kiedy większość (13 na 16) obecnych członków strefy euro nie spełnia kryteriów z Maastricht" - zauważył dyplomata.

I tak np. Polska chciałaby, by został odnotowany fakt, że polski deficyt publiczny ma charakter niestrukturalny, ale bardziej koniunkturalny. Na wzrost deficytu publicznego wpłynęło to, że na kryzys nałożyły się wcześniejsze decyzje, zalecane także przez Komisję Europejską, o obniżeniu podatków, jak likwidacja 40-procentowego progu podatkowego. Ponadto Polska chce, by niektóre wydatki nie obciążały deficytu, który zgodnie z kryteriami z Maastricht musi być ograniczony do 3 proc. PKB, by możliwe było wejście do strefy euro. Chodzi tu np. o gwarancje z budżetu państwa na budowę infrastruktury drogowej, które w zeszłym roku zawyżyły polski deficyt o 4 mld zł. "To nie są przecież wydatki rzeczywiste, ale księgowe" - przekonywał dyplomata.

Nowa strategia EU2020 ma zastąpić przyjętą w 2000 roku Strategię Lizbońską, która nie przyniosła efektów. Większości jej celów, jak przeznaczanie 3 proc. PKB na badania i rozwój czy osiągnięcie 70-procentowego poziomu zatrudnienia w UE, nie udało się osiągnąć. Szef KE Jose Barroso zapowiedział już, że priorytetem nowej strategii ma być bardziej inteligentna i ekologiczna, oparta na wiedzy gospodarka rynkowa, a to oznacza, że kraje będą musiały więcej inwestować w nowe priorytety, jak walka ze zmianami klimatycznymi, innowacje i najnowsze technologie komunikacyjne. KE szacuje, że nowe źródła wzrostu gospodarczego pozwolą na stworzenie 4 mln miejsc pracy w miejsce zlikwidowanych z powodu obecnego kryzysu.

Nowa strategia gospodarcza UE to także "konik" nowego przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, który strategii chce poświęcić pierwszy zwołany przez siebie szczyt przywódców 11 lutego. Van Rompuy kończy właśnie objazd stolic państw UE (we wtorek jest w Warszawie) gdzie sonduje na temat strategii 27 rządów unijnych, by jeszcze przed szczytem przedstawić własny dokument z propozycjami.

Realizacji nowych priorytetów EU2020 mają służyć budżety narodowe, ale też budżet UE. Komisja Europejska już zapowiedziała, że nowy wieloletni unijny budżet po 2013 roku będzie służyć realizacji strategicznych priorytetów. To dlatego strategia ma być przyjęta już w czerwcu 2010 r., a propozycje reformy budżetu mają zostać przedstawione później.

"Strategia EU2020 to zawężenie pola do dyskusji nad przyszłą perspektywą finansową. To nie jest dla nas dobrze" - wskazał polski dyplomata.

Dlatego, jak przyznał Dowgielewicz, Polska już zabiega, by w strategii znalazły się też inne cele ważne z punktu widzenia nowych państw UE, jak spójność, zakończenie budowy rynku wewnętrznego oraz budowa infrastruktury. "Jeśli dla innych celem jest redukcja emisji CO2 przez samochody, dla Polski wciąż priorytetem jest zmniejszenie liczby wypadków samochodowych na drogach, co wymaga inwestycji w infrastrukturę" - tłumaczył minister.

Dowgielewicz sprzeciwił się proponowanemu przez hiszpańskie przewodnictwo wprowadzeniu kar dla krajów, które nie będą realizować celów nowej strategii. Apelował, by "skupić się raczej na szukaniu marchewek, a nie szukaniu kijów".

Inga Czerny i Michał Kot (PAP)

icz/ kot/ ro/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)