*Bośnia i Hercegowina (BiH) ma jeszcze tylko pięć dni na przyjęcie planu UE dotyczącego reformy służb policyjnych. W przeciwnym wypadku narazi się na kolejny rok izolacji na arenie europejskiej - ostrzegł w środę wysoki przedstawiciel wspólnoty międzynarodowej w BiH Miroslav Lajczak. *
"Czas biegnie, termin przyjęcia protokołu w sprawie reformy policji mija w niedzielę 30 września" - powiedział Lajczak w wystąpieniu w parlamencie Republiki Serbskiej w Banja Luce.
"Powinniście zrozumieć konsekwencje odmowy, konsekwencje polityki, która prowadzi do izolacji, konsekwencje dla kraju, który pozostaje +czarną dziurą+ na kontynencie europejskim" - podkreślił Lajczak.
Celem reformy jest połączenie w jeden organizm etnicznych służb policyjnych z Federacji Muzułmańsko-Chorwackiej i Republiki Serbskiej, podzielonych od wojny z lat 1992-1995. Serbowie domagają się utrzymania własnej policji, luźno podległej strukturom centralnym, natomiast Muzułmanie i Chorwaci zgadzają się na utworzenie jednej, wspólnej policji.
Brak reformy policyjnej w BiH stał się powodem odłożenia przez UE w ubiegłym roku o 12 miesięcy zawarcia z tym krajem Porozumienia Stabilizacyjnego i Stowarzyszeniowego. Układ ten jest pierwszym etapem w kierunku przyjęcia do Wspólnoty.
BiH jest ostatnim krajem Bałkanów Zachodnich, który do tej pory nie zawarł z UE tego porozumienia.
Na mocy traktatu z Dayton z 1995 roku, które położyło kres wojnie w Bośni i Hercegowinie, kraj został podzielony na dwie autonomiczne jednostki - Republikę Serbską i Federację Muzułmańsko- Chorwacką. (PAP)
jo/ ap/
3830 arch.