Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Sankcje wobec winnych defraudacji środków Ukrainy weszły w życie

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej informacji o osobach na czarnej liście, wypowiedź eksperta
#

# dochodzi więcej informacji o osobach na czarnej liście, wypowiedź eksperta #

06.03. Bruksela (PAP/dpa) - W czwartek nad ranem weszły w życie unijne sankcje polegające na zamrożeniu aktywów byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i 17 innych osób uznanych za winne zdefraudowania ukraińskich funduszy państwowych.

Sankcje weszły w życie wraz z wpisaniem odpowiedniego rozporządzenia i listy osób do Dziennika Urzędowego UE. Decyzja w tej sprawie zapadła w środę.

Sankcje, polegające na zamrożeniu aktywów ulokowanych w bankach w UE, będą obowiązywać przez rok. Mają służyć także odzyskaniu zdefraudowanych ukraińskich środków państwowych i dotknęły członków byłych władz, ale i kilku oligarchów.

Oprócz byłego prezydenta Ukrainy na czarnej liście m.in. znaleźli się też jego dwaj synowie Ołeksandr i Wiktor, były premier Mykoła Azarow i jego syn Ołeksij, były minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, były prokurator generalny Wiktor Pszonka, była minister sprawiedliwości Ołena Łukasz, były szef prezydenckiej administracji Andrij Klujew i jego brat Serhij, a także biznesmen Serhij Kurczenko, właściciel grupy spółek Gaz Ukraina, i były minister oświaty Dmytro Tabacznyk.

Wbrew początkowym planom UE nie zdecydowała się na nałożenie sankcji wizowych.

Wcześniej o zamrożeniu aktywów 18 Ukraińców informowała Austria, Liechtenstein, Szwajcaria i Wielka Brytania.

Według eksperta Tomasza Włostowskiego z brukselskiej kancelarii EUTRADEDEFENCE wprowadzenie unijnych sankcji ma trzy cele. "Z jednej strony, jest to odcięcie +ancien regime'u+ i jego zaplecza gospodarczego od źródeł finansowania, aby uniemożliwić im próby dalszej walki o władzę. Po drugie, w związku z nadal niestabilną sytuacją na Ukrainie, jest to straszak dla pewnej części majętnych elit ukraińskich, że obecny rząd Ukrainy ma pełne wsparcie UE i otwarta walka z nim może oznaczać zamknięcie UE dla jego przeciwników i ich interesów" - powiedział Włostowski PAP.

"Po trzecie, chodzi o stworzenie wsparcia prawnego dla prób odzyskania zagrabionego przez stare elity majątku. Szybkie zamrożenie kont przez Austrię i Szwajcarię może oznaczać, że władze tych państw zidentyfikowały aktywa należące do tych osób i postanowiły je przechwycić, zanim opuściłyby one ich jurysdykcję. Najprawdopodobniej, po uzyskaniu tytułu prawnego do konfiskaty tych majątków, władze Ukrainy zwrócą się o ich zwrot" - dodał.

Według eksperta dokładna interpretacja decyzji o sankcjach pozostaje w rękach urzędników, ale zamrożenie aktywów dotyczy nie tylko aktywów stanowiących bezpośrednio własność tych osób, ale również aktywów "kontrolowanych" przez nich. "Z perspektywy brukselskiej oznacza to również spółki holdingowe kontrolowane przez nich, ich spółki córki, etc. Zgodnie z istotą sankcji, nie tylko zamraża się ich aktywa, ale również nie można im udostępniać żadnych środków ekonomicznych (czyli towaru ani gotówki). Innymi słowy, wszelka działalność handlowa ze spółkami należącymi do oligarchów na liście jest mocno ryzykowna" - wyjaśnił Włostowski.

W czwartek odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE poświęcony Ukrainie. Szefowie państw i rządów UE mają zatwierdzić pakiet pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości ok. 11 mld euro, a także rozważyć nałożenie sankcji na Rosję, której siły wkroczyły na należący do Ukrainy Półwysep Krymski.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)