Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Saryusz-Wolski: popieram kandydaturę Jerzego Buzka na przewodniczącego PE

0
Podziel się:

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych
Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski (PO) powiedział we
wtorek PAP, że popiera kandydaturę Jerzego Buzka na
przewodniczącego PE.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski (PO) powiedział we wtorek PAP, że popiera kandydaturę Jerzego Buzka na przewodniczącego PE.

"Popieram kandydaturę Buzka na przewodniczącego PE. To decyzja Platformy i będę jej bronił" - powiedział PAP Saryusz-Wolski, dementując tym samym doniesienia "Gazety Wyborczej", jakoby rywalizował o tę funkcję z Buzkiem.

Saryusz-Wolski dodał, że oczywiste jest, że gdy Polsce przypadnie najważniejsza funkcja w PE, nie uda się utrzymać zajmowanego przez niego stanowiska przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych. "Ustąpię" - zadeklarował.

"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że Jacek Saryusz-Wolski rywalizuje z Buzkiem o fotel przewodniczącego PE. "Gazeta" opierała się na wypowiedzi Saryusza-Wolskiego dla magazynu "The Parliament", w której krytykował on zawierane tzw. porozumienie techniczne między dwiema największymi frakcjami PE: chadecją i socjalistów w sprawie podziału między sobą pięcioletniej kadencji przewodniczącego PE.

"To najbardziej prestiżowa pozycja w Parlamencie i nie powinna podlegać jakimś technicznym porozumieniom. Powinien być otwarty konkurs między wszystkimi zdeklarowanymi kandydatami" - stwierdził Saryusz-Wolski, którego wypowiedź za "The Parliament" cytuje "Gazeta Wyborcza".

"Kompletnie nieuzasadnione jest wyciąganie wniosku, że tylko w koalicji chadeków i socjalistów Buzek ma szanse zostać przewodniczącym PE" - powiedział PAP Saryusz-Wolski.

Jak tłumaczył, nie podoba mu się, że już teraz, nie znając wyników czerwcowych wyborów do PE, chadecy, największa frakcja w PE, zawierają porozumienie z drugimi co do wielkości socjalistami, z którymi nie łączą ich ani wartości, ani poglądy na gospodarkę.

"Jeśli chcemy, by PE był podmiotowo traktowany, to nie techniczne, ale merytoryczne i programowe porozumienie zawrzyjmy z frakcją, do której jest nam bliżej. A najbliżej jest nam do ALDE (trzecia co do wielkości frakcja europejskich liberałów i demokratów)" - przekonywał Saryusz-Wolski.

Dodał, że rozmawiał w tej sprawie z liderem liberałów, Brytyjczykiem Grahamem Watsonem, który od dłuższego czasu zabiega o rozbicie układu socjalistów z chadekami i sam stara się o fotel przewodniczącego.

Opcja "Buzek-Watson jest też możliwa" - powiedział Saryusz- Wolski.

Zastrzegł jednak, że wszystko będzie zależało od wyników wyborów. "Jeśli okaże się, że liberałowie są za słabi, to nie ma o czym mówić - dodał. - Lecz nie ma sensu już dziś mówienie socjalistom, że na pewno z nimi zawrzemy porozumienie. Trzeba pokazać, że są dwie opcje".

Saryusz-Wolski nie chciał odnieść się do spekulacji, że polskim kandydatem na szefa PE mogłaby być komisarz Danuta Huebner, która właśnie zadecydowała o starcie w wyborach europejskich z listy PO.

To mógłby być "interesujący" dla Polski wariant - powiedziały PAP zagraniczne, wysokie źródła w PE. Wskazały, że Huebner ma wiele atutów: uznany dorobek komisarza ds. polityki regionalnej, pochodzi z nowego kraju UE i jest kobietą.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ kar/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)