Cieszę się z porażki Ligi Polskich Rodzin, która nie wejdzie do Sejmu, następny etap to ich zniknięcie z Parlamentu Europejskiego - powiedział we wtorek na konferencji prasowej szef frakcji europejskich socjalistów Martin Schulz.
Komentując wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych w Polsce, Schulz wyraził przekonanie, że "nowy rząd Donalda Tuska będzie bardzie konstruktywny i proeuropejski niż rząd Kaczyńskich".
Zastrzegł, że Platforma Obywatelska "nie składa się z samych euroentuzjatów", bo jak przypomniał, to z tej partii wyszło hasło "Nicea albo śmierć". Wyraził jednak nadzieję, "że rząd Donalda Tuska przywróci Polskę w centrum aktywności Unii Europejskiej".
Jako bardzo "pozytywny sygnał" ocenił zapowiedzi, że Polska pod nowym rządem przyjmie Kartę Praw Podstawowych, która wraz z wejściem nowego traktatu z Lizbony będzie prawnie wiążąca.
Niemiecki socjalista wyraził zadowolenie z "porażki sił skrajnie prawicowych". "Cieszę się, że LPR nie wejdzie do Sejmu. Następny etap, to ich zniknięcie z Parlamentu Europejskiego" - powiedział.
Już w poniedziałek w komunikacie prasowym, Schulz pogratulował polskiemu społeczeństwu jego wyboru. "Wysłało jasny sygnał, że przyszłość Polski związana jest z bliską współpracą z jej europejskimi przyjaciółmi, a nie z zajmowaniem antyeuropejskich pozycji przy każdej wirtualnej okazji" - oświadczył Schulz.
"Polska może teraz zająć należne jej miejsce w UE, gdzie spotka ją dobra wola ze wszystkich stron. Prosperująca i otwarta Polska jest dobra dla całej Europy. My w Parlamencie Europejskim z niecierpliwością czekamy na zacieśnienie więzi z Polską i nowym polskim rządem" - dodał Schulz.
Inga Czerny(PAP)
icz/ kar/ jra/