Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Sikorski: Niech Kijów nie lekceważy żądań uwolnienia Tymoszenko

0
Podziel się:

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przestrzegł w poniedziałek
władze Ukrainy, by nie lekceważyły zdania kilku krajów UE, które żądają uwolnienia b. ukraińskiej
premier Julii Tymoszenko przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej między Unią a Kijowem.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przestrzegł w poniedziałek władze Ukrainy, by nie lekceważyły zdania kilku krajów UE, które żądają uwolnienia b. ukraińskiej premier Julii Tymoszenko przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej między Unią a Kijowem.

Po poniedziałkowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE w Luksemburgu Sikorski powiedział, że odniósł wrażenie, iż "jest szansa na sukces szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie" pod koniec listopada, gdzie nastąpić ma podpisanie umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina.

"Ze wszystkich głosów wynika, że Ukraina odniosła spory sukces, wdrażając wymagane przez Unię i państwa członkowskie reformy - ocenił minister. - To duża rzecz, że w atmosferze politycznej, która w Kijowie jest jeszcze bardziej gorąca niż w Polsce, udało się doprowadzić do współpracy rządu, prezydenta i opozycji nad agendą europejską".

"Przestrzegałbym jednak władze ukraińskie przed ignorowaniem głosów kilku znaczących państw UE, mówiących o tym, że bez rozwiązania symbolicznego przypadku byłej premier Julii Tymoszenko ich kraje być może nie będą w stanie podjąć pozytywnej decyzji" w sprawie podpisania umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina - powiedział Sikorski na konferencji prasowej.

Dodał, że trzyma za słowo ministra spraw zagranicznych Ukrainy Leonida Kożarę, który obiecał intensywne działania na rzecz rozwiązania tego problemu. "Pozostało naprawdę mało czasu (na spełnienie warunków stowarzyszenia z UE - PAP). Zrobiono już tak wiele dobrego na Ukrainie, że porażka na ostatnich metrach przed metą byłaby tragedią" - oświadczył Sikorski.

Według niego w trakcie dyskusji w Luksemburgu najbardziej stanowczo uwolnienia przebywającej w więzieniu byłej ukraińskiej premier domagali się ministrowie Holandii, Wielkiej Brytanii i Szwecji.

Polski minister uważa, że szczegóły rozwiązania sprawy Tymoszenko należy zostawić misji wysłanników Parlamentu Europejskiego na Ukrainę: byłemu prezydentowi RP Aleksandrowi Kwaśniewskiemu oraz byłemu szefowi europarlamentu Patowi Coxowi. "Mamy nadzieję, że znajdzie ona rozwiązanie akceptowalne dla władz ukraińskich, UE i samej Julii Tymoszenko, bo to byłaby najprostsza droga do podpisania umowy stowarzyszeniowej w Wilnie" - powiedział Sikorski.

Wysłannicy PE zwrócili się do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o "częściowe ułaskawienie" Tymoszenko, by mogła udać się na leczenie do Niemiec; była premier cierpi na przewlekłe schorzenie kręgosłupa.

Prezydent Janukowycz deklaruje, że podpisze ustawę umożliwiającą leczenie Tymoszenko za granicą, jeśli taki dokument zostanie przyjęty w parlamencie. Nie wspomina jednak o ułaskawieniu opozycyjnej polityk. Szwedzki minister spraw zagranicznych Carl Bildt zasygnalizował w poniedziałek, że taki scenariusz byłby próbą obejścia warunków UE.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton nie chciała komentować pojawiających się scenariuszy dotyczących rozwiązania sprawy Tymoszenko. "Problem z wybiórczym stosowaniem prawa jest szerszą kwestią, związaną z naturą wymiaru sprawiedliwości na Ukrainie. Tym problemem należy się zająć, aby możliwe było pogłębienie naszych relacji z Ukrainą" - powiedziała Ashton.

Dodała, że "władze Ukrainy muszą przyjrzeć się indywidualnym przypadkom i znaleźć właściwe rozwiązania". "Nie chcę jednak wchodzić w szczegóły. Trwają dyskusje i zobaczymy, co się wydarzy" - oświadczyła.

Tymoszenko skazano na siedem lat więzienia za złamanie przez jej rząd procedur przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. W odróżnieniu od władz ukraińskich, które uznają, że była premier popełniła przestępstwo o charakterze gospodarczym, Unia Europejska uważa, że ukarano ją za decyzję polityczną.

Tematem poniedziałkowej narady ministrów spraw zagranicznych była też sytuacja we wschodnim sąsiedztwie UE: w Libii, Egipcie oraz ogarniętej wojną domową Syrii. Sikorski podkreślił, że można mieć satysfakcję z tego, iż pomysł likwidacji pod międzynarodową kontrolą arsenału broni chemicznej w Syrii "stał się rzeczywistością".

"Syryjski arsenał chemiczny jest niszczony. Nie stanowi to rozwiązania problemu wojny domowej w Syrii. Ale już doprowadziło do tego, że główni gracze w tym konflikcie - rząd, opozycja i regionalni aktorzy - którzy dostarczają środków walczącym stronom, po raz pierwszy ze sobą rozmawiają i mamy perspektywę konferencji (pokojowej) w Genewie, która być może doprowadziłaby do przemian w Syrii" - ocenił Sikorski.

Ministrowie spotkali się też z noblistką i liderką birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi.

Z Luksemburga Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)