Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso może po raz trzeci kandydować na to stanowisko, które zajmuje od 2004 r. - spekulują w piątek media. Takie przypuszczenia wywołał sam szef KE, który jednoznacznie nie wykluczył swej ponownej kandydatury.
"Mój mandat trwa do października 2014 r., a zatem podejmę jeszcze decyzję" - powiedział Barroso na konferencji prasowej w trakcie czwartkowej wizyty Wiedniu, pytany o plany na przyszłość.
Przypomniał też, że - inaczej niż w poprzednich latach - kandydatów na następnego szefa Komisji zaproponują największe rodziny europejskich partii politycznych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w przyszłym roku; osoby te mają być twarzą ogólnoeuropejskich kampanii wyborczych tych partii, a przywódcy państw Unii powinni wziąć pod uwagę wyniki wyborów do PE, nominując nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Jako polityk centroprawicowy, 57-letni Portugalczyk musiałby zatem zyskać poparcie chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej, by mieć szanse na trzecią kadencję na stanowisku szefa KE. Barroso miałby jednak konkurentów. W kuluarach unijnych instytucji mówi się bowiem, że wśród chadeków apetyt na tę funkcję ma także m.in. obecna unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding, która pochodzi z Luksemburga. Zaś w zeszłą środę ekspert londyńskiego think tanku Centre for European Reform (CER) Hugo Brady opublikował analizę, w której ocenia, że to polski premier Donald Tusk jest "zdecydowanym faworytem" na nowego szefa Komisji Europejskiej. Według Brady'ego Tusk mógłby liczyć na poparcie Niemiec.
Kandydatem europejskich socjalistów na nowego szefa Komisji chce zostać obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, a były premier Belgii, eurodeputowany Guy Verhofstadt mógłby zostać kandydatem liberałów.
W najbliższych miesiącach spekulacje na tematy personalne w UE zapewne się nasilą, bo w przyszłym roku do obsadzenia będzie kilka najwyższych międzynarodowych stanowisk. Oprócz szefa Komisji trzeba będzie wybrać też m.in. następców wysokiej przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Catherine Ashton oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Zarówno Ashton, jak i Rompuy zapowiedzieli niedawno, że nie chcą dalej pełnić tych funkcji po wygaśnięciu obecnego mandatu. Według eksperta CER Hugo Brady'ego jednym z faworytów na nowego szefa unijnej dyplomacji może być polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/
