Na początku kwietnia instruktorzy wojskowi z krajów UE, w tym Polski, rozpoczną szkolenie żołnierzy w Mali - poinformował we wtorek w Brukseli dowódca unijnej misji szkoleniowej, francuski generał Francois Lecointre.
"Mamy nadzieję, że 2 kwietnia rozpoczniemy szkolenie pierwszego batalionu malijskiej armii" - oświadczył Lecointre. Dodał, że potrzeby malijskiego wojska są bardzo duże - zarówno w sferze organizacyjnej, jak i wyposażenia.
"Armia wymaga kompletnej restrukturyzacji - powiedział generał. - Potrzebujemy zarówno personelu, jak i sprzętu". Lecointre zaapelował do państw członkowskich UE o wsparcie malijskich sił także dostawami broni, pojazdów wojskowych oraz sprzętu łącznościowego.
Wojskowa misja EUTM Mali ma w ciągu 15 miesięcy przeszkolić 3000 malijskich żołnierzy, czyli około połowy sił zbrojnych tego północnoafrykańskiego kraju. W jej skład ma wchodzić 550 osób: ponad 200 instruktorów, w tym 20 z Polski, żołnierze ochraniający misję oraz personel logistyczny i medyczny.
Według dyplomatów UE pomimo ostrych walk na północnym wschodzie Mali kraje UE nie wycofują się ze swoich zobowiązań dotyczących szkolenia malijskiej armii. Jak zapewnił we wtorek Lecointre, unijni instruktorzy będą "daleko od linii frontu".
Mali pogrążyło się w chaosie po obaleniu w marcu 2012 r. w wojskowym zamachu stanu demokratycznie wybranego prezydenta Amadou Toure. Kilka tygodni później islamscy rebelianci zdołali opanować na północy kraju pustynny teren o powierzchni równej Francji. Według ekspertów ds. bezpieczeństwa islamiści chcieli utworzyć tam własne państwo i przekształcić je w ośrodek ekstremizmu zagrażający sąsiednim krajom, w tym europejskim. Dzięki trwającej od 11 stycznia interwencji Francji udało się jednak wyprzeć dżihadystów z większych ośrodków.
Od początku interwencji w Mali zginęło trzech francuskich żołnierzy, ostatni w zeszłą sobotę. W ciągu ostatnich kilku dni w wyniku ostrych walk między siłami francuskimi i czadyjskimi a islamistami śmierć poniosło kilkudziesięciu rebeliantów w masywie górskim Ifoghas przy granicy z Algierią, gdzie dżihadyści mają kryjówki.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)
awi/ akl/ mc/
