Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Tusk przybył do Brukseli

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk w środę po godz. 20 przybył do Brukseli, gdzie weźmie
udział w szczycie UE. Na dwudniowym spotkaniu szefowie państw i rządów "27" będą dyskutować o
finansowej pomocy dla Grecji oraz o nowej strategii gospodarczej Europa 2020.

*Premier Donald Tusk w środę po godz. 20 przybył do Brukseli, gdzie weźmie udział w szczycie UE. Na dwudniowym spotkaniu szefowie państw i rządów "27" będą dyskutować o finansowej pomocy dla Grecji oraz o nowej strategii gospodarczej Europa 2020. *

W czwartek rano, jeszcze przed rozpoczęciem szczytu, premier będzie uczestniczył w śniadaniu z udziałem szefa Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Planowany jest także udział polskiego premiera w spotkaniu przywódców Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska.

Szefowie państw i rządów na unijnym szczycie będą rozmawiać głównie o finansowej pomocy dla Grecji oraz o nowej strategii gospodarczej - Europa 2020.

Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział PAP, że sprawa pomocy finansowej dla pogrążonej w kryzysie gospodarczym Grecji zdominuje szczyt. "Polska liczy, na to, że rozwiązanie dotyczące wsparcia dla Grecji zostanie znalezione, wszystkim krajom Unii powinno na tym zależeć" - podkreślił. Zapewnił, że Polska ma pełny przegląd tego, co dzieje się w Grecji, ale - jak zastrzegł - nie do naszego kraju należy proponowanie rozwiązań w tej materii.

Francja wraz z hiszpańską prezydencją UE zaproponowały we wtorek zwołanie spotkanie eurogrupy w sprawie finansowej pomocy dla Grecji, tuż przed szczytem. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy rozważa ten pomysł. Spotkanie miałoby zaowocować porozumieniem w sprawie mechanizmu wsparcia dla Grecji ze strony partnerów w liczącej 16 krajów strefie euro. To otworzyłoby Grecji drogę do zwrócenia się o pomoc.

Główną przeszkodą dla porozumienia w sprawie mechanizmu pomocy finansowej dla Grecji jest opór Niemiec. Komisja Europejska i inne kraje UE naciskają na kanclerz Angelę Merkel, by - mimo sprzeciwu swojej opinii publicznej - zgodziła się na przyjęcie instrumentu skoordynowanej pomocy, polegającego na pożyczkach bilateralnych oprocentowanych korzystniej niż oferuje rynek.

Kolejnym ważnym tematem, który będzie poruszany na unijnym szczycie, to nowa strategia gospodarcza Europa 2020, która ma pozwolić m.in. na stworzenie 4 mln miejsc pracy w miejsce zlikwidowanych z powodu obecnego kryzysu.

Europa 2020 ma zastąpić przyjętą w 2000 roku Strategię Lizbońską, która w zgodnej opinii polityków nie przyniosła spodziewanych efektów. Barroso zapowiedział, że priorytetem nowej strategii ma być bardziej inteligentna i ekologiczna, oparta na wiedzy gospodarka rynkowa, a to oznacza, że kraje będą musiały więcej inwestować w nowe priorytety, jak walka ze zmianami klimatycznymi, innowacje i najnowsze technologie komunikacyjne.

Strona polska zabiega, aby w strategii Europa 2020 znalazły się cele ważne z punktu widzenia nowych państw UE - jak spójność, zakończenie budowy rynku wewnętrznego oraz budowa infrastruktury, a także chce debaty o rozszerzeniu strefy euro. "W tej dyskusji o strategii musimy zadbać o to, by za celami szły środki konieczne do realizacji strategii, bo jest oczywista korelacja między strategią UE 2020 a przyszłymi dyskusjami o budżecie europejskim" - powiedział Dowgielewicz.

Jak dodał, stronie polskiej zależy na tym, aby nowa strategia skupiła się na podejściu, które ma doprowadzić do wzrostu gospodarczego i zatrudnienia w Europie. "Chcemy przekazać nasze oczekiwania mówiące o roli polityki spójności, wspólnej polityki rolnej. Polsce zależy, aby Unia wyszła ze szczytu z pozytywnym przesłaniem wobec świata, żeby pokazała, że idzie do przodu z tworzeniem strategii dla nowoczesnej gospodarki" - zaznaczył.

Przewodząca obecnie UE Hiszpania chce, żeby cele określone w nowej unijnej strategii gospodarczej były dla państw członkowskich wiążące czyli, żeby "27" była rozliczana z ich realizacji. Van Rompuy deklarował wcześniej, że chce, aby nowa strategia była bardziej wiążąca niż kończąca się w 2010 r. Strategia Lizbońska, tak by kraje realizowały uzgodnione wcześniej wspólne cele. Nigdy publicznie nie poparł jednak hiszpańskiej propozycji wprowadzenia systemu kar dla krajów, które by je ignorowały. Polska sprzeciwia się proponowanemu przez hiszpańskie przewodnictwo wprowadzeniu kar dla krajów, które nie będą realizować celów nowej strategii.

Posiedzenie Rady Europejskiej będzie też okazją dla Tuska do rozmowy z europejskimi przywódcami na temat kwestii zawartych w liście, który przesłał do nich przed tygodniem - podkreślił Dowgielewicz. List został przekazany m.in. Barroso, Van Rompuyowi oraz premierowi Hiszpanii Jose Luisowi Zapatero.

"Premier mówi w liście o tym, że reformy gospodarcze są potrzebne Unii, a Polska jest bardzo dobrym przykładem tego, co można osiągnąć dzięki determinacji" - powiedział PAP Dowgielewicz. Jak dodał, Tusk wyraża poglądy bliskie coraz większej grupie krajów, które opowiadają się za tym, aby w strategii Europa 2020 znalazło się miejsce dla polityki spójności.

Zaproponowane przez KE pięć konkretnych celów, dzięki którym UE ma osiągnąć wzrost gospodarczy, konkurencyjność i stworzyć nowe miejsca pracy, budzą zastrzeżenia wielu krajów, w tym Polski.

Donald Tusk w liście wyraził przekonanie, że inwestycje w infrastrukturę energetyczną, drogową czy teleinformatyczną mogą przynieść więcej pożytku, tj. wykreować większy wzrost gospodarczy i więcej miejsc pracy niż inwestycje w innowacyjność, na których skoncentrowana jest strategia Europa 2020 w wersji zaproponowanej przez KE.

"Szukając nowych źródeł wzrostu wewnątrz UE, musimy wykorzystać najpotężniejszy instrument, jaki mamy do swojej dyspozycji" - przekonuje polski premier, wskazując na rynek wewnętrzny. "Podstawą sprawnie funkcjonującej gospodarki rynkowej jest dobrze rozwinięta infrastruktura (...). Istniejące na europejskim rynku wąskie gardła hamują wzrost gospodarczy i blokują potencjał 500 mln obywateli. Z tego względu kluczowe wydaje się uwzględnienie w strategii Europa 2020 wskaźnika infrastruktury" - argumentuje Tusk.

Polska, jak tłumaczył Dowgielewicz, będzie zabiegać o wprowadzenie do strategii "wymiernych celów liczbowych" w infrastrukturze, powiązanych z gęstością zaludnienia.

Podobny postulat jak Polska zgłosiły Włochy. Premier Silvio Berlusconi w liście do Van Rompuya opowiedział się za inwestycjami w wielkie projekty infrastrukturalne w ramach strategii Europa 2020.

Na razie projekt wniosków ze szczytu wspomina, choć ogólnie, że nowa strategia ma być też odpowiedzią "na braki w funkcjonowaniu wspólnego rynku i w infrastrukturze".(PAP)

mrr/ joko/ kar/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)