Eksperci Komisji Europejskiej z komisarzami Danutą Huebner (polityka regionalna) i Vladimirem Szpidlą (praca) na czele, przyjadą w piątek do Warszawy by rozmawiać o polskim programie wdrażania unijnego programu wzrostu konkurencyjności, zwanego Strategią Lizbońskiej.
Rzadko się zdarza, by do państw członkowskich w ramach tzw. "misji lizbońskich" jeździli komisarze, a w Polsce po raz pierwszy będzie ich aż dwóch - powiedziała dziennikarzom w czwartek komisarz UE ds. regionalnych Danuta Huebner. "To z powodu wagi Polski w UE" - tłumaczyła.
Przedstawiciele KE chcą w Warszawie rozmawiać z ministrem gospodarki Piotrem Woźniakiem o polskim programie wdrażania Strategii Lizbońskiej. W Polsce realizacji strategii ma służyć Krajowy Program Reform na lata 2005-2008.
W styczniu KE oceniając polski program zaaprobowała jego priorytety (m.in. konsolidację finansów publicznych, rozwój przedsiębiorczości, wzrost innowacyjności przedsiębiorstw, rozwój i unowocześnienie infrastruktury, tworzenie nowych miejsc pracy), ale wytknęła Polsce brak szczegółów dotyczących ich realizacji.
"Komisja dobrze ocenia priorytety, ale diabeł tkwi w ich realizacji" - powiedziała Huebner.
Do 15 października Polska i inne kraje muszą wysłać do KE poprawione narodowe programy lizbońskie.
Celem przyjętej w 2000 roku Strategii Lizbońskiej było zwiększenie zatrudnienia i w ciągu 10 lat uczynienie unijnej gospodarki najbardziej konkurencyjną na świecie, czego jednak nie udaje się osiągnąć. Aby zapewnić lepszą realizację strategii, państwa UE zobowiązały się na szczycie w marcu ubiegłego roku do przygotowania narodowych programów reform.
Na spotkaniu z dziennikarzami komisarz Huebner powiedziała też, że do Komisji wpłynęły już faktury na 25 proc. przyznanych Polsce środków w ramach funduszu rozwoju regionalnego i 28 proc. w ramach funduszu spójności na lata 2004-2006.
Huebner przestrzegła też przed ryzykiem związanym z łączeniem w jednym sektorowym programie operacyjnym - jak proponuje Polska - środków na transport i ochronę środowiska na lata 2007-2013. Wówczas program ten będzie miał bowiem rekordowy budżet 21 mld euro.
Inga Czerny, Michał Kot (PAP)
icz/ kot/ ap/
