Unia Europejska wezwie w piątek państwa członkowskie, by dołożyły się do szybkiej pomocy finansowej dla Kosowa, sięgającej do 2 mld dolarów w ciągu trzech lat, jeśli uzyska ono niepodległość.
Jedną czwartą tej sumy mają wyłożyć Stany Zjednoczone, ale UE powinna kierować odbudową Kosowa, jeśli Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwali rezolucję prowadzącą do niepodległości południowej prowincji Serbii, zamieszkanej w większości przez Albańczyków - pisze w środę Reuter, powołując się na wewnętrzny dokument unijny.
Dokument, którego autorami są szef dyplomacji UE Javier Solana i komisarz UE ds. rozszerzenia Olli Rehn, ostrzega, że oczekiwania mieszkańców Kosowa co do poprawy warunków życia po uregulowaniu statusu prowincji są "nierealistycznie wysokie".
Solana i Rehn ocenili, że Kosowo będzie potrzebować 1,3-1,5 mld euro (1,7-2 mld dolarów) pomocy zagranicznej. Oczekuje się, że część zostanie wyłożona ze wspólnych funduszy UE, przez USA, instytucje finansowe i innych ofiarodawców. Niezbędny jednak będzie również wkład państw unijnych.
Dokument w sprawie pomocy dla Kosowa ma być przedstawiony ministrom spraw zagranicznych UE na spotkaniu w Bremie w piątek i sobotę. (PAP)
kar/ ap/
4460