Wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox mają być w gotowości, aby w razie potrzeby mogli wznowić swoją misję - postanowiła w czwartek konferencja przewodniczących PE.
Jeszcze w grudniu bądź w styczniu szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ma wysondować w kontaktach z ukraińskim rządem i opozycją, czy i w jaki sposób misja Kwaśniewskiego i Coksa może być użyteczna, by np. pomóc w nawiązaniu dialogu między skonfliktowanymi stronami. Jeśli okaże się to potrzebne, to wysłannicy PE w każdej chwili będą mogli wrócić na Ukrainę.
Celem powołanej wiosną 2012 roku misji Kwaśniewskiego i Coksa była pomoc Ukrainie w spełnieniu postawionych przez UE warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej, w tym szczególnie w rozwiązaniu problemu wybiórczego stosowania prawa wobec przeciwników politycznych. Jednak dwa tygodnie temu rząd w Kijowie wstrzymał przygotowania do podpisania umowy z Unią, co wywołało trwające do dziś wielotysięczne protesty społeczne.
W najbliższy wtorek w PE odbędzie się debata na temat programu Partnerstwa Wschodniego UE, w tym także sytuacji na Ukrainie. Europarlament ma też przyjąć rezolucję w tej sprawie.
Według rzeczniczki KE ds. polityki zagranicznej Maji Kocijanczicz na czwartek zaplanowano "techniczne rozmowy" między przedstawicielami ukraińskich władz i UE, których celem jest przygotowanie uzgodnionych przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i szefa KE Jose Manuela Barroso konsultacji w sprawie warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej.
Daty ani szczebla tych konsultacji jeszcze nie ustalono. KE zastrzega, że ich celem nie będzie renegocjacja umowy stowarzyszeniowej, a jedynie omówienie niektórych aspektów jej wdrażania.
Ukraiński rząd uzasadnił swoją decyzję o wstrzymaniu przygotowań do stowarzyszenia z UE obawami przed pogorszeniem relacji gospodarczych z Rosją i brakiem oferty ze strony UE, która zrekompensowałaby Ukrainie ewentualne straty.
Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/