Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE wznawia misję w Czadzie, polscy żołnierze kontynuują przygotowania

0
Podziel się:

Polscy żołnierze kontynuują przygotowania do
misji w Czadzie, którą UE wznowiła po 11 dniach zawieszenia
spowodowanego eskalacją walk w stolicy Czadu, Ndżamenie.

Polscy żołnierze kontynuują przygotowania do misji w Czadzie, którą UE wznowiła po 11 dniach zawieszenia spowodowanego eskalacją walk w stolicy Czadu, Ndżamenie.

Jak poinformowały we wtorek źródła w Radzie UE w Brukseli, Unia wznowiła przerwaną 11 dni temu przez atak rebeliantów czadyjskich na stolicę kraju Ndżamenę dyslokację unijnych wojsk w Czadzie. Według tych źródeł, Unia "nadrobi opóźnienia i misja osiągnie wstępną gotowość operacyjną w marcu", jak początkowo planowano.

Na początku lutego UE zawiesiła rozmieszczanie żołnierzy w Czadzie, a Polska wstrzymała decyzje do ogłoszenia przez UE kolejnego stanowiska.

Jak poinformowało we wtorek Dowództwo Wojsk Lądowych, mimo że nie ma daty wyjazdu, przygotowania do misji trwają bez zmian. Tego dnia na poligonie w Wędrzynie (woj. lubuskie) ćwiczyli żołnierze pododdziałów 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Do Czadu ma wyjechać ok. 200 żołnierzy z tej dywizji.

Cały polski kontyngent ma liczyć do 400 żołnierzy, a złożą się na niego - oprócz sił głównych - pododdziały: inżynieryjny, logistyczny, ochrony i medyczny. W skład kontyngentu ma wejść kompania żandarmów, którzy mają doświadczenie z misji w Kongu. Grupa przygotowawcza miała - zgodnie z planem - wyruszyć do Czadu na przełomie marca i kwietnia, siły główne - w maju.

O wysłaniu misji UE do Czadu postanowiono pod koniec stycznia. Zaangażowało się w nią 21 państw, 14 z nich zamierza wysłać wojska. Wiodącą rolę w liczącej ponad 4 tys. osób misji będzie odgrywać Francja. Kontyngenty do Czadu zadeklarowały też m.in. Szwecja, Austria, Rumunia, Belgia, Holandia i Finlandia. Koszt udziału polskiego kontyngentu w misji, która ma potrwać nie dłużej niż rok, MON oszacowało na ok. 100 mln zł.

Misja UE ma, na mocy mandatu ONZ, chronić uchodźców z sudańskiego Darfuru, uciekających z miejsc ogarniętych walkami rebeliantów i armii rządowej. Rozpoczęcie misji opóźniało się dotychczas z powodu braku środków transportu i zabezpieczenia medycznego. Na początku lutego, gdy w Ndżamenie wybuchły walki między rebeliantami a siłami rządowymi, wstrzymano wyjazd unijnych wojsk.

O jak najszybsze wznowienie misji zaapelował do Unii w ubiegły czwartek prezydent Czadu Idriss Deby. Specjalny wysłannik ONZ Toby Lanzer ostrzegł we wtorek, że obecność sił Unii Europejskiej w Czadzie i Republice Środkowoafrykańskiej może spowodować napływ nowej fali uciekinierów z sudańskiego Darfuru, szukających bezpiecznego schronienia i żywności.

W poniedziałek premier Czadu Nourradine Koumakoye zażądał od społeczności międzynarodowej "usunięcia" z Czadu setek tysięcy uciekinierów z Darfuru. Zagroził, że jeśli taka akcja nie zostanie podjęta, siły czadyjskie same wyprą uchodźców poza granicę kraju, na teren objętego walkami pogranicza w Sudanie. Koumakoye oskarżył Sudan o podżeganie do przemocy.

W Czadzie znajduje się już około 280 tysięcy sudańskich uchodźców. Według danych ONZ, w ostatnich dniach, po zbombardowaniu przez armię Sudanu trzech miast w Darfurze, do Czadu napłynęło z tych terenów dalsze 12 tysięcy ludzi. Sudańczycy z Darfuru przebywają w Czadzie w 12 obozach dla uchodźców.(PAP)

brw/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)