(dochodzą dalsze wypowiedzi Barroso)
8.2.Bruksela (PAP) - Komisja Europejska z wielkim zadowoleniem powitała w piątek przyjęcie unijnego Traktatu Reformującego przez parlament Francji, która odrzuciła w referendum w 2005 roku projekt Europejskiej Konstytucji.
"Mieliśmy impas instytucjonalny po odrzuceniu konstytucji we Francji, a teraz, będąc wśród pierwszych krajów, które przyjęły Traktat z Lizbony, Francja potwierdza swoją wolę europejskiego zaangażowania" - cieszył się przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.
Podkreślił, że jest to "mocny sygnał" poparcia dla wprowadzonej w nowym traktacie reformy unijnych instytucji i zasad podejmowania decyzji. "Francja pokazała, że chce, by Europa podejmowała wyzwania globalizacji w XXI wieku" - oświadczył Barroso.
Przed Francją cztery kraje - Węgry, Słowenia, Malta i Rumunia - ratyfikowały traktat, ale zdaniem Barroso jego przyjęcie we Francji ma "szczególną, symboliczną wymowę". Dlatego przewodniczący KE zwołał z tej okazji spotkanie z dziennikarzami, czego nie zrobił przy okazji ratyfikacji w poprzednich krajach.
"Francja była pierwszym krajem, który zagłosował przeciwko konstytucji, więc to rzeczywiście wyjątkowe wydarzenie. Francja była potem krajem, który mocno zaangażował się w przezwyciężenie problemu; przecież to prezydent Nicolas Sarkozy wysunął propozycję uproszczonego traktatu" - powiedział Barroso.
Przypomniał, że na szczycie w czerwcu 2007 roku dzięki aktywnej postawie Sarkozy'ego niemieckiemu przewodnictwu w UE udało się doprowadzić do porozumienia w sprawie założeń nowego traktatu, który zastąpi niedoszłą eurokonstytucję, przejmując jej kluczowe postanowienia.
Zdaniem przewodniczącego KE "nie ma nic złego" w tym, że tym razem ratyfikacja nastąpiła we Francji w drodze parlamentarnej, a nie w referendum. "Parlament to wyraz demokracji, nie rozumiem, jak można podważać fundamenty demokracji i państwa prawa" - powiedział Barroso.
Odmówił skomentowania sytuacji na Słowacji, gdzie spory partyjne opóźniają ratyfikację traktatu przez parlament. "Na Słowacji jest szerokie poparcie sił politycznych dla traktatu i mam nadzieję, że wewnętrzne kwestie będą szybko uregulowane" - powiedział.
Zgodnie z oczekiwaniami obie izby francuskiego parlamentu przyjęły ustawę zezwalającą na ratyfikację unijnego Traktatu Reformującego. Toruje to drogę do formalnego ratyfikowania traktatu przez Francję, co nastąpi po podpisaniu jego tekstu przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego lub premiera Francois Fillona.
Traktat Lizboński podpisali uroczyście przywódcy państw UE w grudniu ubiegłego roku. Aby wszedł w życie w 2009 roku, musi go ratyfikować 27 państw członkowskich UE. Irlandia jako jedyny kraj zapowiedziała przeprowadzenie referendum, w zgodzie z przepisami tamtejszej konstytucji. Jego termin zapowiadany jest na przełom maja i czerwca.
Michał Kot(PAP)
kot/ kar/
