Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Zgoda na wysłanie żołnierzy do Republiki Środkowoafrykańskiej

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego
#

# dochodzi wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego #

20.01. Bruksela (PAP) - UE wyśle misję wojskową do pogrążonej w chaosie Republiki Środkowoafrykańskiej - zdecydowali w poniedziałek w Brukseli szefowie dyplomacji państw UE. Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił, że UE mogłaby przetestować swą grupę bojową.

Ministrowie zaakceptowali przygotowaną przez szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton ogólną strategię zaangażowania Unii w stabilizację Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie konflikt między chrześcijanami a muzułmanami przerodził się w pogromy religijne.

Z przyjętego przez Radę UE dokumentu wynika, że zadaniem unijnej misji ma być ochrona ludności cywilnej w regionie wokół stolicy kraju Bangi, a szczególnie zabezpieczenie terenu lotniska, gdzie schroniło się blisko 100 tys. uchodźców. Unijni żołnierze pozostaną w Republice Środkowoafrykańskiej do sześciu miesięcy i po tym czasie przekażą swe zadania siłom Unii Afrykańskiej.

Według dyplomatów misja może liczyć maksymalnie 1000 żołnierzy, ale jej dokładna liczebność i zaangażowanie poszczególnych krajów zostanie uzgodnione w nachodzących tygodniach. Wcześniej misja wojskowa UE musi jeszcze uzyskać mandat Rady Bezpieczeństwa ONZ; rezolucja w tej sprawie może zostać przyjęta już w najbliższą środę.

Trzon przyszłej misji UE, która może zostać rozmieszczona w ciągu 30 dni, stanowić będzie zapewne część sił francuskich obecnych w Republice Środkowoafrykańskiej od kilku miesięcy. W ubiegłym roku Francja wysłała tam 1600 swoich żołnierzy, by położyć kres pogromom i zapobiec ludobójstwu. W grudniu w Brukseli prezydent Francji Francois Hollande apelował do krajów UE o wsparcie francuskiej operacji.

Gotowość do pomocy Francuzom zadeklarowało już kilka państw, w tym Polska, która zamierza udostępnić na potrzeby francuskiej operacji do 50 żołnierzy i samolot transportowy Hercules C-130. W minioną środę minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zapowiedział, że polscy żołnierze zostaną oddelegowani do tego zadania 1 lutego.

"To co dzieje się w Afryce jest bardzo niepokojące" - powiedział po zakończeniu spotkania ministrów państw UE minister Sikorski, wskazując, że Republika Środkowoafrykańska jest już kolejnym niestabilnym regionem na kontynencie, po Somalii, Sudanie Południowym, Darfurze (Sudan) i Mali.

"W poczuciu odpowiedzialności za obydwa sąsiedztwa Unii (na południu i na wschodzie - PAP) Polska zadeklarowała siły dla wsparcia misji francuskiej" - powiedział Sikorski.

Dodał, że w trakcie dyskusji ministrów przyłączył się do głosów, aby "wreszcie kiedyś przetestować grupę bojową". "W Republice Środkowoafrykańskiej byłoby to stosunkowo bezpieczne, bo przeciwnik nie dysponuje wysoką techniką" - ocenił szef polskiego MSZ. "Trzeba też przyjrzeć się sposobowi finansowania tego typu misji, tak by były bodźce raczej do brania udziału w misjach, a nie do dekowania się" - dodał.

O możliwości wysłania grupy bojowej do Republiki Środkowoafrykańskiej mówił też szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt. "Grupy bojowe są przeznaczone właśnie do takich misji. Więc jeśli nie teraz to kiedy?" - powiedział Bildt dziennikarzom. "Mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową i musimy działać" - dodał, zastrzegając, że rolą misji UE nie będzie udział w walkach, a stabilizacja kraju.

Propozycji tej sprzeciwiły się Niemcy. "Nie sądzę, byśmy mieli podjąć decyzję o zaangażowaniu grup bojowych" - powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier.

Według Sikorskiego z dyskusji ministrów wynikło, że i tym razem UE nie użyje swej grupy bojowej.

Istniejące od 2007 roku grupy bojowe UE to jednostki szybkiego reagowania, które mogą zostać rozmieszczone w rejonie unijnej operacji w ciągu 10 dni od podjęcia decyzji i na cztery miesiące. W każdym półroczu UE dysponuje dwiema grupami bojowymi. Do tej pory grupy bojowe nie zostały użyte.

W poniedziałek w Brukseli odbyła się też międzynarodowa konferencja na temat pomocy humanitarnej dla Republiki środkowoafrykańskiej, której uczestnicy, w tym kraje UE i USA, zadeklarowali przeznaczenie 500 mln dolarów (366 mln euro) na wsparcie dla tego kraju.

Komisja Europejska zapowiedziała zwiększenie swojej pomocy dla Republik Środkowoarfykańskiej o 45 mln euro. Środki te przeznaczone zostaną na zapewnienie najbardziej pilnych potrzeb ludności: dachu nad głową, żywności, opieki medycznej, wody oraz urządzeń sanitarnych.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)