Minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski krytycznie odniósł się do pomysłu wprowadzenia do szkół wychowania patriotycznego jako nowego przedmiotu. Jego zdaniem, lepszym rozwiązaniem mogłoby być podniesienie jakości wychowania obywatelskiego, czy zwiększenie liczby godzin historii.
"Jestem absolutnie za tym, żeby szkoła tę funkcję (wychowania patriotycznego) spełniała (...). Jeśli to ma być przedmiot obok historii, języka polskiego, lekcji wychowawczej i wychowania obywatelskiego, to jestem wobec tego pomysłu krytyczny. Nie widzę realnego miejsca na taki przedmiot" - powiedział Ujazdowski w piątek w Radiu Zet.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło konsultacje w sprawie wprowadzenia do programu szkolnego nowego przedmiotu - wychowania patriotycznego. Pomysł ostro skrytykował SLD, sceptyczni są politycy PO i PSL. Zdaniem ministra edukacji Romana Giertycha, na lekcjach wychowania patriotycznego, młodzież uczyłaby się nie tylko historii Polski, lecz byłaby wychowywana w duchu patriotycznym.
Odnosząc się do innego pomysłu ministra Giertycha, aby lustrować dyrektorów, wizytatorów i kuratorów szkół, Ujazdowski przyznał, że osoby które decydują o polskiej oświacie, powinny być poddane procesowi lustracji, ponieważ spełniają "wyjątkowo ważną rolę wychowawczą".
Zaznaczył jednak, że są granice "rozszerzenia procesu lustracyjnego". "Ja się obawiam, że taka procedura nie będzie odpowiednio zastosowana z uwagi na liczbę. Trzeba osiągnąć to nie tylko tym sposobem, ale też poprzez aktywną promocję najlepszych wychowawców, najlepiej wykształconych nauczycieli" - mówił Ujazdowski. (PAP)
gdy/ woj/
