Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Janukowycz: winni śmierci Gongadzego zostaną ukarani

0
Podziel się:

Winni śmierci dziennikarza Georgija Gongadzego zostaną ukarani - zapowiedział
prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, zwracając się we wtorek do dziennikarzy z okazji obchodzonego
3 maja Światowego Dnia Wolności Prasy.

Winni śmierci dziennikarza Georgija Gongadzego zostaną ukarani - zapowiedział prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, zwracając się we wtorek do dziennikarzy z okazji obchodzonego 3 maja Światowego Dnia Wolności Prasy.

"Chciałbym zapewnić ukraińskich dziennikarzy, że bronię i zawsze będę bronić niezależności ukraińskich mediów, wspierać wolnych dziennikarzy i robić wszystko, by sprawa śmierci dziennikarza Georgija Gongadzego była doprowadzona do końca, a winni zostali ukarani" - oświadczył Janukowycz.

"Władze będą stwarzały warunki, by dziennikarze czuli się w naszym kraju swobodnie" - podkreślił ukraiński prezydent.

W ubiegłym tygodniu w Kijowie rozpoczął się proces byłego generała MSW Ołeksija Pukacza, któremu Prokuratura Generalna Ukrainy postawiła zarzut umyślnego zabójstwa opozycyjnego dziennikarza Gongadzego w 2000 roku.

Według ustaleń prokuratury Pukacz kierował grupą oficerów milicji, którzy porwali Gongadzego. Obecnie trzech z nich odsiaduje długoletnie wyroki więzienia. Pukacz miał osobiście zamordować Gongadzego, dusząc go paskiem.

24 marca Prokuratura Generalna Ukrainy ogłosiła, że Pukacz mógł działać na zlecenie Leonida Kuczmy, prezydenta Ukrainy w latach 1994-2005, i postawiła mu zarzuty nadużycia władzy poprzez wydanie nielegalnych poleceń "osobom urzędowym" w MSW, co w konsekwencji doprowadziło do zabicia Gongadzego.

Gongadze, dziennikarz i założyciel niezależnej gazety internetowej "Ukrainska Prawda", tropił korupcję na szczytach ukraińskich władz. Zaginął we wrześniu 2000 roku, po czym jego pozbawione głowy ciało odnaleziono po dwóch miesiącach w lesie w okolicach Kijowa.

Według prokuratury we wrześniu 2000 roku na rozkaz działającego z polecenia Kuczmy ówczesnego szefa MSW Jurija Krawczenki Pukacz porwał w Kijowie wraz ze swymi podwładnymi Gongadzego, po czym wywiózł go do lasu. Tam właśnie doszło do brutalnego mordu.

Pukacz został zatrzymany w lipcu 2009 roku, po sześciu latach poszukiwań. Tuż po aresztowaniu wskazał miejsce, gdzie ukryto głowę Gongadzego.

Zarzuty wobec Kuczmy prokuratura oparła na tzw. taśmach Melnyczenki. Są to nagrania, dokonane z podsłuchu przez oficera ochrony byłego prezydenta, majora Mykołę Melnyczenkę. Słychać na nich, jak Kuczma w gniewie mówi, że należy pozbyć się Gongadzego.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ jhp/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)